tag:blogger.com,1999:blog-55631441108665785242024-03-09T01:04:26.192+01:00Baptyści-moje doświadczeniawiara religia kult wyznanieAlicjahttp://www.blogger.com/profile/03068140065777161267noreply@blogger.comBlogger25125tag:blogger.com,1999:blog-5563144110866578524.post-29264521876873426602018-06-09T10:52:00.000+02:002018-06-09T10:52:07.480+02:00Jaka wiarataki stosunek do bliźnich - do rodziny.Miłosierdzie,przebaczenie,miłość bliźniego,szacunek dla rodziców z zachowaniem własnego JA?!<br />
Nie wiem kogo bardziej powinien,jeżeli musi,obwiniać i jak sobie wytłumaczyć?Kto komu powinien szacunek okazać-zaznaczę,że tego nie oczekuję.Córka czy rodzic?Protestantów czy ich bliskich braci baptystów,razem wziętych.Alicjahttp://www.blogger.com/profile/03068140065777161267noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-5563144110866578524.post-43433772980805837712018-04-25T17:13:00.001+02:002018-04-25T17:13:37.984+02:00zawiść czy kalectwo ducha baptysty<strong><a data-mce-href="http://baptyscimytrauma.blox.pl/html?page=commentAdd&preview=1&commentIdString=10/07/Impertynencja-baptysty" href="http://baptyscimytrauma.blox.pl/html?page=commentAdd&preview=1&commentIdString=10/07/Impertynencja-baptysty"><span data-mce-style="color: #333399;" style="color: #333399;"><em>Podsumowując:jeśli potraktowała Pani swoją córkę tak,jak mnie,to słusznie zrobiła,że</em></span>....</a></strong><br />
<strong> </strong><br />
<strong><span data-mce-style="color: #333399;" style="color: #333399;"><em>"Witam Pani Alicjo!</em><br /><em>Wysłałem
do Pani dwa komentarze,ale widocznie się nie spodobały,bo nasza
korespondencja się urwała.A szkoda,bo naprawdę chciałem Pani
pomóc,korzystając z moich starych kontaktów w Kościele Baptystów.Dowodem
mojej skuteczności niech będzie to,że choć bardzo dbała Pani o
zachowanie anonimowości,mnie udało się ustalić zarówno dane Pani
zięcia-nazywa się (tu pada imię i nazwisko ) ,prawda? - jak i to,że od
dawna nie jest w Kościele Baptystów.</em></span> <span data-mce-style="color: #333399;" style="color: #333399;"><br /></span></strong><span data-mce-style="color: #333399;" style="color: #333399;">Podsumowując:jeśli potraktowała Pani swoją córkę tak,jak mnie,to słusznie zrobiła,że</span><strong><span data-mce-style="color: #333399;" style="color: #333399;"><em>
się od Pani odwróciła.Wygląda mi Pani na osobę wyjątkowo niesympatyczną
posługującą się kłamstwami i półprawdami by osiągnąć swoje cele.</em></span> <span data-mce-style="color: #333399;" style="color: #333399;"><br /><em>Jeśli
miałbym na zakończenie naszej korespondencji coś Pani doradzić,to
doradzałbym autorefleksję i może znalezienie dobrego terapeuty.Ale nie
mam złudzeń-ktoś z tak pokręconą psychiką jak Pani nie skorzysta z
dobrej rady."</em></span></strong><br />
<strong><span data-mce-style="color: #333399;" style="color: #333399;"><em>... </em></span></strong><br />
Jan pisze... Szanowna Pani,
Zainteresował mnie Pani "list otwarty", jako ze sam miałem pewne
doświadczenia z baptystami. Może poźniej o tym napiszę. Teraz zaciekawił
mnie jeden wątek: napisała pani ze zięć ukończył Baptystyczne
Seminarium Teologiczne. O ile wiem, seminarium to jest szkoła kształcąca
duchownych. czy to znaczy, że obecnie zięć jest duchownym w Kościele
baptystów? 12 maja 2010 22:31 Alicja pisze... Odpowiedź na komentarz
Jana - myślę,że w jakimś stopniu na inne komentarze również - w
najnowszym poście "Post-odpowiedź ..." Pozdrawiam. 17 maja 2010 22:38
...<br />
[more]<br />
Jan pisze... Szanowna Pani, Zainteresował mnie
Pani "list otwarty", jako ze sam miałem pewne doświadczenia z
baptystami. Może poźniej o tym napiszę. Teraz zaciekawił mnie jeden
wątek: napisała pani ze zięć ukończył Baptystyczne Seminarium
Teologiczne. O ile wiem, seminarium to jest szkoła kształcąca
duchownych. czy to znaczy, że obecnie zięć jest duchownym w Kościele
baptystów? 12 maja 2010 22:31 Alicja pisze... Odpowiedź na komentarz
Jana - myślę,że w jakimś stopniu na inne komentarze również - w
najnowszym poście "Post-odpowiedź ..." Pozdrawiam. 17 maja 2010 22:38
...<br />
[more]<br />
<a data-mce-href="http://baptysci-mojedoswiadczenia.blogspot.com/search/label/Post-odpowied%C5%BA%20..." href="http://baptysci-mojedoswiadczenia.blogspot.com/search/label/Post-odpowied%C5%BA%20...">Post - odpowiedź na komentarz Jana</a><br />
Zaciekawił Cię jeden "wątek" ?!<br /> To co Cię zainteresowało jest tylko wątkiem,zresztą nie bez znaczenia w całym zdarzeniu.<br />
Nie o przynależność kościelną córki chodzi a stosunek jej do
najbliższej rodziny.Poruszyłam wątek wykształcenia zięcia ponieważ jego
udział w kontekście zdarzeń, jako absolwenta <strong>baptystycznego seminarium</strong> , nie jest z nim do pogodzenia.<br /> Czy jest duchownym?Tego nie wiem.<br />
Nie mam z nim kontaktu a przez niego również z córką.To on jest osobą
wiodąca w rodzinie i od niego zależy zachowanie córki - tego jestem
pewna.Gdybym miała kontakt z córką,wiedziałabym jak jej się żyje,znała
wnuki itp...nie byłoby problemu, bo tylko o normalne relacje rodzinne mi
chodzi.Chcę się cieszyć jej życiem.Widzieć jej radość z wyboru słusznie
wybranej drogi życiowej.Chcę być świadkiem szczęścia mojego dziecka i
jej rodziny,być obecną w jej życiu.Chcę by wnuki wiedziały,że mają
babcię która ich kocha.Chcę im tą miłość okazać!<br /> Przecież to takie normalne!!!<br /> Jak mogę pogodzić się z tym,że <strong>baptysta</strong> z wykształceniem seminaryjnym utrudnia (zabrania) swojej żonie kontakt z jej rodziną?<br /> Miłość bliźniego,otwarte serce na potrzeby ludzi to słowa - puste słowa -używane przez <strong>baptystów </strong>
tylko po to by sobie ich zjednać!A co potem?Potem w zależności od
sposobu "zjednania" sobie tychże,manipulować nimi wmawiając im,że to dla
ich dobra.<br /> Gorzkie słowa i zdania które formułuję cisną mi się na
usta, przenoszę na papier (blog),bo innych nie znajduję.Co można jeszcze
opisać?Czas pokaże co jeszcze się wydarzy.<br /> Wcześniejsi komentatorzy tak ochoczo deklarujący pomoc w rozwiązaniu problemu zamilkli.<br /> Uciszeni,przywołani do porządku czy bezradni?<br /> Pytania...pytania i wątpliwości ... .<br /> Co Ty na to Janie?<br /> Napisz jakie masz doświadczenia z baptystami.<br />
<span data-mce-style="background-color: #ccffcc;" style="background-color: #ccffcc;">Nieopublikowane komentarze Pana Jana spowodowały jego reakcję efektem której jest moja odpowiedź w formie postu.</span><br />
Jego treść poniżej.<br />
<a data-mce-href="http://baptysci-mojedoswiadczenia.blogspot.com/2010/06/arogancja-baptysty.html" href="http://baptysci-mojedoswiadczenia.blogspot.com/2010/06/arogancja-baptysty.html"><strong>Arogancja Baptysty</strong>.</a><br />
Niedrogi Panie Janie.<br />
Pańskie komentarze jak Pan sam to określił miały charakter
korespondencji i jako takie w swej niemerytorycznej treści, w mojej
ocenie, nie nadawały się do publikowania.Bardzo Panu zależało aby blog
przybrał charakter polemiki na temat wspaniałości Chrześcijan <strong>Baptystów</strong>.<br /> Nic z tego.Wielokrotnie próbowano zepchnąć właściwy temat na inne tory by zatrzeć istotę problemu.<br /> Dziękuję Panu bardzo za pokazanie swoim zachowaniem obłudnego i aroganckiego oblicza społeczności którą Pan reprezentuje .<br /> <br /> Oto cytowany,nieopublikowany w komentarzach komentarz Pana Jana:<br />
<span data-mce-style="color: #333399;" style="color: #333399;"><em>"Witam Pani Alicjo!</em><br /><em>Wysłałem
do Pani dwa komentarze,ale widocznie się nie spodobały,bo nasza
korespondencja się urwała.A szkoda,bo naprawdę chciałem Pani
pomóc,korzystając z moich starych kontaktów w Kościele Baptystów.Dowodem
mojej skuteczności niech będzie to,że choć bardzo dbała Pani o
zachowanie anonimowości,mnie udało się ustalić zarówno dane Pani
zięcia-nazywa się (tu pada imię i nazwisko ) ,prawda? - jak i to,że od
dawna nie jest w Kościele Baptystów.</em></span> <span data-mce-style="color: #333399;" style="color: #333399;"><br /><em>Podsumowując:jeśli
potraktowała Pani swoją córkę tak,jak mnie,to słusznie zrobiła,że się
od Pani odwróciła.Wygląda mi Pani na osobę wyjątkowo niesympatyczną
posługującą się kłamstwami i półprawdami by osiągnąć swoje cele.</em></span> <span data-mce-style="color: #333399;" style="color: #333399;"><br /><em>Jeśli
miałbym na zakończenie naszej korespondencji coś Pani doradzić,to
doradzałbym autorefleksję i może znalezienie dobrego terapeuty.Ale nie
mam złudzeń-ktoś z tak pokręconą psychiką jak Pani nie skorzysta z
dobrej rady."</em></span> <br /> <br /> Wściekłość Pańska wzięła górę nad
rozsądkiem i właściwym tonem.Zdecydowanie nietrafne jest stawianie
siebie jako osoby " źle potraktowanej" przeze mnie,obok mojej córki.<br />
To,że Panu udało się ustalić dane mojego zięcia ,świadczy o tym,że nie
było ono takie trudne.O to mi chodziło.Zbyt wiele danych podałam w
treści bloga po to, by ułatwić <strong>baptystom </strong>dotarcie do źródła problemu.<br /> Co zatem sądzić o społeczności <strong>baptystów</strong> która znając wszystko pozostaje obojętna na problem.<br />
Pisanie,że zięć nie jest już w Kościele Baptystów to kolejna próba
wybielenia,zachowania dobrego imienia i odsunięcie od siebie problemu.<br />
Zapytam więc z sugestią.Jaka jest wzajemna zależność i odpowiedzialność
oraz hierarchia strukturalna związków wyznaniowych o nazwach bez
przynależnych a jednak działających w ramach <strong>Kościoła Chrześcijan Baptystów</strong> ?<br /> <br />
Śmiem przypuszczać,że to pewien sposób na dezinformację i celową
dezorientację co do faktycznej przynależności kościelnej.Tak zwana
niezależność spontanicznie powstałych grup wyznaniowych jest po to żeby
strukturalnie nie ponosić odpowiedzialności za ich postępowanie.<br /> Jaką wzajemną zależność prezentują <strong>baptyści</strong> pomiędzy sumieniem a normami moralnymi?<br /> Jak odczytywać i co sądzić o tych,którzy powołując się na :<em>cytat z Listu do Hebrajczyków rozdział 12 werset 14 </em><br /> <em>„Dążcie do pokoju ze wszystkimi i do uświęcenia, bez którego nikt nie ujrzy Pana”,</em><br /> postępują zgoła odwrotnie i pozostają w sprzeczności z tym co głoszą?<br /> Na koniec.<br />
Bardzo proszę Panie Janie,niech się Pan odwróci ode mnie,zajmie się
poszukiwaniem prawdy i jak zajdzie potrzeba udzielaniem trafnych rad
potrzebującym.<br /> Ja z oczywistych powodów z Pańskiej rady nie skorzystam.<br />
Wyjątek z blogu: <a data-mce-href="http://baptysci-mojedoswiadczenia.blogspot.com/" href="http://baptysci-mojedoswiadczenia.blogspot.com/">baptyści-moje doświadczenia</a><br />
Ocenę pozostawiam czytelnikom.!!!???<br />
<span data-mce-style="color: #333399;" style="color: #333399;"><em></em></span>Alicjahttp://www.blogger.com/profile/03068140065777161267noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-5563144110866578524.post-39232661057144828712018-04-22T17:45:00.002+02:002018-04-22T17:51:07.036+02:00baptystką być,czy zostać?<a href="http://www.blox.pl/blog/editEntry/baptyscimojedoswiadczenia/12362469">http://www.blox.pl/blog/editEntry/baptyscimojedoswiadczenia/12362469</a><br />
<a href="http://baptysci.pl/">http://baptysci.pl/</a>Alicjahttp://www.blogger.com/profile/03068140065777161267noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-5563144110866578524.post-48401442474782170592018-04-19T16:23:00.001+02:002018-04-19T16:23:15.053+02:00otwarty na wyznania religijne ... ?!Podobną rzecz przechodziłem sam osobiście, kiedy zwerbowali mnie
zielonoświątkowcy. Z początku wielka przyjaźń i serdeczność, z czasem
kiedy już myślano, że jestem niewzruszony i zaufany zaczęły się ataki na
inne kościoły, wpajano nam, że tylko zieloni są jedynozbawczy.
Oczywiście trzeba było odwrócić się od „nie nawróconej” rodziny i
kolegów spoza zboru. Zacząłem zastanawiać się czy taka polityka izolacji
pomoże w głoszeniu ewangelii i otwarciu się na ludzi z zewnątrz. Po
kilku latach zrozumiałem, że bez miłości do Chrystusa i innych ludzi nic
nie zrobię. Z jednej strony izolacja z drugiej werbowanie.
Postanowiłem, że gdy mam głosić ewangelię, mam głosić Chrystusa i i
przyprowadzać ludzi do Chrystusa a nie do zboru. Zrozumiałem, że
Chrystus króluje tam, gdzie się Go wyznaje całym sercem i ustami swymi,
niezależnie od wyznania religijnego. Obecnie sympatyzuję z kościołem
katolickim baptystami i zielonymi. Znalazłem inny zbór zielonoświątkowy,
w którym pastor głosi szczerze Chrystusa nie patrząc na wyznanie,
utrzymuje on kontakty z katolikami, ewangelikami, baptystami i jak sam
kiedyś powiedział, że wielkość kościoła nie zależy od ilości wiernych
ale od miłości do Chrystusa i ludzi. Jestem obecnie<span style="text-decoration: underline;"> otwarty na wyznania religijne</span>,
gdzie pierwsze miejsce ma Pan Jezus, chodzę na msze katolickie,
nabożeństwa protestanckie i to mi nie przeszkadza być chrześcijaninem.
Bóg jest wszędzie i wszędzie Go można wzywać, a bez miłości i Chrystusa
nie dostąpimy zbawienia.<br />
<b><a href="http://baptysci-mojedoswiadczenia.blog.onet.pl/2011/01/17/baptysci-moj-koszmar/comment-page-1/#comment-101" target="_blank">/-/ </a></b>Alicjahttp://www.blogger.com/profile/03068140065777161267noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-5563144110866578524.post-68364666040149574832018-04-05T18:19:00.003+02:002018-04-05T18:22:31.230+02:00BaptyzmBaptyści są wśród nas.<br />
Kim są baptyści i co akcentuje Kościół Chrześcijan Baptystów w Polsce ?<br />
Czym są denominacje baptystyczne i jak funkcjonują w życiu codziennym,a jaki wpływ ma ich działanie na rzecz <a href="https://pl.wikipedia.org/wiki/Wolno%C5%9B%C4%87_religijna" title="Wolność religijna">wolności sumienia i wyznania ,</a><br />
przykładem może być moje doświadczenie : <a href="http://baptyscimojedoswiadczenia.blox.pl/html?page=commentAdd&preview=1&commentIdString=18/01/Baptysci-moj-koszmar">http://baptyscimojedoswiadczenia.blox.pl/html?page=commentAdd&preview=1&commentIdString=</a><br />
<br />
<br />
<br />Alicjahttp://www.blogger.com/profile/03068140065777161267noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-5563144110866578524.post-49126588150879656922018-03-28T20:44:00.003+02:002018-04-04T13:22:10.488+02:00Przyjdź Królestwo Twoje <a href="http://baptysci.pl/">w nas i przez nas.</a><br />
<b>Czy może być inaczej? Może powinno być inaczej ...!!!</b><br />
<br />
<a href="https://baptysci-mojedoswiadczenia.blogspot.com/">https://baptysci-mojedoswiadczenia.blogspot.com</a>/<br />
<br />
<a href="https://baptyscimojkoszmar.wordpress.com/tag/wiara-religia-kult-wyznanie-prozelityzm-erystyka-manipulacja-umyslem-indoktrynacja-sekta/">https://baptyscimojkoszmar.wordpress.com/tag/wiara-religia-kult-wyznanie-prozelityzm-erystyka-manipulacja-umyslem-indoktrynacja-sekta/ </a>Alicjahttp://www.blogger.com/profile/03068140065777161267noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-5563144110866578524.post-82731703760842836232018-03-28T17:33:00.002+02:002018-03-28T18:46:05.836+02:00Gdyby nie ...<br />
<div class="BlogWpisTresc">
<h3>
<span style="font-weight: normal;"><a href="http://www.zczuba.sport.pl/Zczuba/1,138263,11292571,Gdyby_nie_baptysci__zostalby_gwiazda_Manchesteru_United.html"><b>baptyści </b>zostałby gwiazdą Manchesteru United.</a></span></h3>
Przy odrobinie dobrej woli zdanie "A przecież mogłem być gwiazdą
Manchesteru United" mógłby wypowiedzieć i uwierzyć w nie każdy
niespełniony talent piłkarski. Arquimedes Nganga należy do tej grupy, a
za nieudaną karierę wini Kościół Baptystów. I pozywa hierarchów do sądu.</div>
Alicjahttp://www.blogger.com/profile/03068140065777161267noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-5563144110866578524.post-44624529141415069702017-03-10T21:05:00.002+01:002017-11-27T12:17:29.447+01:00Refleksje 2016/2017<br />
<div class="submitted-on">
Wysłany <a href="http://baptysci-mojedoswiadczenia.blog.onet.pl/2011/01/17/baptysci-moj-koszmar/comment-page-1/#comment-175">24.11.2017 o 11:13</a></div>
Zainteresował
mnie problem autorki bloga na tyle, że postanowiłam zgłębić temat.
Dopatruje się w nim wyrafinowanych technik psychomanipulacji. i tak;
stosowanie wobec upatrzonej osoby zachowań narcystycznych. Osobowość
narcystyczna okazuje arogancję i wyniosłość. Wymaga wobec siebie
nadmiernego podziwu. Celem jest zyskać władzę nad upatrzoną osobą.
Sprawca izoluje ofiarę, pozbawia ją kontaktu ze światem zewnętrznym,
wpędza powoli w kompletną zależność. skutkiem narcystycznej agresji
emocjonalnej jest tzw. gaslighting. Ta forma przemocy psychicznej, w
której oprawca tak długo dezorientuje swój cel, aż ten traci normalny
kontakt z rzeczywistością. Kiedy systematycznie się kogoś okłamuje, w
pewnym momencie przestaje on odróżniać prawdę od fałszu. Sprawca
subtelnie przeinacza rzeczywistość, aż ofiara wreszcie przestaje sobie
wierzyć. W tym przypadku posłużono się nawet dziećmi, gdyż po wizycie
babci były one „rozdrażnione i nie spały po nocach”. Zdumiewającym jest
to, iż tego typu niechlubne metody, stosują członkowie kościoła i są
akceptowane w danym środowisku. Nie próbuje się naprawić wyrządzonej
krzywdy, nie tylko autorce, o czym świadczą komentarze wielu osób.
Autorka dzieląc się swoimi doświadczeniami z internautą, przestrzega, co
bardzo dobrze o niej świadczy. Zważywszy, iż to co ją spotkało było
efektem niewiedzy. Kieruję słowa do autorki bloga, żeby nie traciła
nadziei, gdyż córka w którymś momencie zorientuje się, że jest
manipulowana.<br />
<br />
<div class="submitted-on">
Wysłany <a href="http://baptysci-mojedoswiadczenia.blog.onet.pl/2014/11/25/protestantyzm-czuwa/comment-page-1/#comment-167">08.11.2017 o 11:59</a></div>
Witam.
Przykro mi czytać o Pani doświadczeniach. Ja wychowałem się jako
protestant, mama zaprowadzała mnie na szkółkę niedzielną od dziecka,
swoją pierwszą, dziecięcą wersję Biblii dostałem mając chyba 4 lata. Z
Pani historii bije po dwóch stronach konfliktu pionowe dzielenie ludzi
na zasadzie baptysta = zły/ dobry i katolik = zły/dobry. Tymczasem
ludzie dzielą się poziomo i w każdej grupie ludzi są ludzie wredni i
dobrzy. Ludzie dojrzali i niedojrzali. Wydaje mi się, że w opisanej
przez Panią sytuacji kłopotem jest pewna niedojrzałość. Ludzie, którzy
przechodzą na protestantyzm ( jak Pani narzeczony) często są pod tak
silnym wrażeniem niektórych i wersetów z Pisma Świętego, że działają
zbyt gwałtownie. Nie wiem też z jakiego miasta Pani pochodzi, ale też
często w zborach młodych są również młodzi pastorzy będący sami często
konwertytami „gorącymi”. Czasem mieszanka takiego pastora i wiernego
może dać kiepskie efekty. Ja jako 14letni chłopak w wieku buntu
odszedłem z kościoła z powodu rozczarowania światem. 8 lat byłem
ateistą. W wieku 22 lat wróciłem na stare śmieci. Zobaczyłem, że wiele
błędów popełniłem przez to, że nie trzymałem się nauki Jezusa. Jednak
najważnieksze co chciałem powiedzieć: moja mama nigdy nie zmuszała mnie
do chodzenia do kościoła. Nikt mnie nigdy nie izolował ani nie
szantażował. Nie wiem z jakiego miasta Pani pochodzi, ale nie sądzę,
żeby pastor z dużego miasta w starszym wieku pochwalał taką gwałtowność
zachowań. Kościół ma też swoje zwierzchnictwo, do którego też można się w
różnych sprawach odezwać. Poruszył mnie też wątek przyjaciela Pani
chłopaka, ponieważ sam miałem podobne doświadczenia. W moim przypadku,
moim subiektywnym zdaniem, wiara zrewidowała moje przyjaźnie. Bo jeśli
ktoś się z Panią spotyka, bo może z Panią pić jest godny przyjaźni?
Prawdziwi przyjaciele mi zostali, bez względu na przynależność
wyznaniową. Chrztu nie przyjąłem jeszcze. Żyję z niewierzącą dziewczyną.
Zgodziła się na to, żeby w przyszłości chodziły na szkółkę niedzielną,
co dla mnie jest ważne. Zdecydowaliśmy, że w przyszłości same zdecydują
jaka jest ich religijna (bądź nie) droga. Osobiście uważam, że te
wartości pomogły mi w życiu osiągać wyznaczone cele i nie zmarnować
mojego potencjału. A za sytuacje, w których się od nich odwracałem do
tej pory płacę. Sęk w tym, że te wartości: rodzina, wierność, uczciwa
praca, życie ludzkie są wspólne dla wszystkich chrześcijan, nie tylko
baptystów. Co do radykalizmu: mentalność protestancka różni się od
katolickiej, dlatego obie strony są skazane na pewnego rodzaju
niezrozumienie. Katolicy pielgrzymują do sanktuariów, a protestanci
baaardzo wnikliwie studiują Biblię. Katolicy wieszają w domu święte
obrazki, a protestanci ozdobne wersety biblijne. Jest to różnica
kulturowa. Reasumując: spodziewam się, że w Pani sytuacji nowonawrócony
narzeczony trafił na kogoś, kto przestraszył go, że jak poślubi kobietę
niewierzącą to mogą na tym cierpieć dzieci. Jednak w tej sytuacji
rozsądnie myślącemu człowiekowi nasuwa się pytanie: czy nawet jeśli
pobierająca się para jest wierząca to czy później któraś z osób nie może
odejść z kościoła? Ja znam takie sytuacje w zborach. I co wtedy?
Rozwód? Przecież to głupota. Protestantem jestem i nim zostanę, bo
trafiają do mnie postulaty Reformacji. Czytam Pismo Święte i mam
świadomość, w których momentach Kościół Rzymski łamie jego nakazy.
Jednak mam też świadomość, że czasem niektórym radykałom trzeba
przypomnieć, że Bóg dał im rozum po to, żeby go używali. Mam nadzieję,
że być może uda się Pani jeszcze jakoś zmienić tą sytuację i, że będzie
Pani szczęśliwa. Jednakże wrzucanie wszystkich baptystów do jednej
szufladki jest niesprawiedliwe. To tak jak ja bym patrząc na mojego
sąsiada alkoholika stwierdził, że wszyscy katolicy to alkoholicy.<br />
<span style="background-color: white; font-family: inherit; font-size: 14px; font-style: inherit; font-weight: inherit; line-height: 22.75px;"> </span><br />
<div class="submitted-on">
Wysłany <a href="http://baptysci-mojedoswiadczenia.blog.onet.pl/2014/11/25/protestantyzm-czuwa/comment-page-1/#comment-166">21.10.2017 o 21:03</a></div>
Ja
miałem przyjemnkosc z adwentystami dnia siodmego. FAktycznie na
poczatku niektorym ludziom odbija. Ja sam miałem nielada problem z
ogranieciem ich teologi i pogodzeniu tego z moimi własnymi
przekonaniami. Ja byłem jedna z tych osob ktorym zaczelo sie lekko
swirowac ala pani narzeczony. po pewnym czasie przestalem chodzic do
kosciola adwentowego. w miedzyczasie poznalem wielu roznych chrzescijan
z roznych denominacji i czytałem biblie na wlasny rachunek. Suma sumarm
całosc wyszla mi na dobre. Ograniczyłem mocno hulanki i swawole.
Zmienil sie moj charakter na zdecydowanie lepszy. Ludzie ktorych
poznałem sa nie pijacy nie palacy nie kradnacy nie kombinujacy nie
przeklinajacy nie zlozyczacy nie obgadujacy i czesto monotematyczni –
albo ich praca albo biblia. Jednak moge na nich polegac. Jesli maja mi
cos zamontowac naprawic zrobia to rzetelnie i przyznaja sie do bledu
jesli cos sknoca. Z katolikami jest zdecydowanie gorzej. Nie wrocilbym
do kosciola katolickiego. ideologia kosciola katolickiego – tak wynika z
moich prywatnych doswiadczen i obserwacji; produkuje ludzi o zachwianej
moralnosci i etyce pracy. Jeszcze zaden protestant mnie nie okradl a
jesli mialem z kims jakis argument to nieszly k@@@wy, przeklenstwa czy
piesci tylko goscie sie za mnie modlili i sprawa czesto predzej niz
pozniej była zalatwiona bo nie jatrzylo sie nienawisci. reasumujac
przygoda z protestantyzmen nauczyła mnie tego zę można życ jak czlowiek
posiadajac wlasna opinie na tematy polityczne czy religijne – wsrod
katolikow zawsze to byl problem. Nie po mysli to odrazu zydokumna …. off
topic. Zcmentowal moja rodzine bo taki w tych kosciolach panuje klimat
rodzino centryczny- nie ma niedzelnego wypadu do marketu i ogladania tv.
Nauczyl szacunku do innych ludzi bo robie cos z „wlasnego serca” a nie
dlatego ze pojde do jakiegos tam nieba. pomogl znalezc mi grupe ludzi
ktorzy kosztuja mnie mniej nerwow bo w pracy takich nie trzeba nonstop
kotrolowac czy czegos nie chca zwedzic albo robia na pol gwizdka, i
staraja sie zdrowo odzywiac… jednym slowem wiecej protestantow bym sobie
zyczyl.<br />
<br />
<a href="http://baptysci-mojedoswiadczenia.blog.onet.pl/2010/07/20/impertynencja-baptysty/comment-page-1/#comment-162"><time datetime="2017-07-05T21:37:34+00:00" pubdate="">5 lipca 2017 o 21:37</time></a>
<br />
<div class="comment-content">
<i><b>Jestem protestantka i mam identyczne
odczucia. Problem nie tkwi w samym kościele babtystycznym tylko w
ludzkich relacjach. To chore ze zięć nie pozwala się Pani kontaktować z
córką.</b></i></div>
<br />
<span style="background-color: white; font-family: inherit; font-size: 14px; font-style: inherit; font-weight: inherit; line-height: 22.75px;">Autor : ~Świadomie wierzący</span><br />
<div style="background-color: white; border: 0px; font-family: georgia, serif; font-size: 14px; line-height: 22.75px; margin: 0px; outline: 0px; padding: 0px; vertical-align: baseline;">
<div style="border: 0px; font-family: inherit; font-style: inherit; font-weight: inherit; margin: 0px; outline: 0px; padding: 0px; vertical-align: baseline;">
Wysłany <a href="http://baptysci-mojedoswiadczenia.blog.onet.pl/2011/01/17/baptysci-moj-koszmar/comment-page-1/#comment-151" style="border: 0px; color: blue; font-family: inherit; font-style: inherit; font-weight: inherit; margin: 0px; outline: 0px; padding: 0px; text-decoration: none; vertical-align: baseline;">07.03.2017 o 10:46</a></div>
<div style="border: 0px; font-family: inherit; font-style: inherit; font-weight: inherit; margin-bottom: 1.625em; outline: 0px; padding: 0px; vertical-align: baseline;">
Nie mam pojęcia dlaczego tak się dzieje w Twoim życiu. Jestem od 25 ciu lat świadomie wierzący (wyrwany i uwolniony Przez Chrystusa od tradycji), w tym od 17 stu lat w Kościele Chrześcijan Baptystów i nigdy się nie spotkałem z nauczaniem nienawiści w stosunku do kogokolwiek. Kiedy ćwierć wieku temu oddałem swoje życie Chrystusowi, to moja rodzina mnie odrzuciła, a nie ja ich, i prawda jest taka, że jeśli Oni nie chcą słuchać o Nowonarodzeniu, i o Chrystusie, i o Zbawieniu z Łaski, to na pewno ja nie będę z Nimi rozmawiał n/t. tzw. cudów maryjnych, ani o żadnych innych objawieniach poza Biblijnych, i tutaj zaczyna się problem nieporozumień rodzinnych. To jest główna podstawa wszystkich problemów, ponieważ ludzie Nowonarodzeni kierują się już Nauką Chrystusa; a rzymski katolicyzm odrzucają, wraz z jego nauczaniem, obrzędami, obchodzeniem różnorakich świąt i różnych urojonych rocznic.<br />
Wynika z tego, że wszystko czego nie ma w Piśmie Świętym, a pochodzi z katolicyzmu lub innej religii jest automatycznie odrzucane</div>
<div style="border: 0px; font-family: inherit; font-style: inherit; font-weight: inherit; margin-bottom: 1.625em; outline: 0px; padding: 0px; vertical-align: baseline;">
<i style="border: 0px; font-family: inherit; font-weight: inherit; margin: 0px; outline: 0px; padding: 0px; vertical-align: baseline;">odpowiedź:</i></div>
<div style="border: 0px; font-family: inherit; font-style: inherit; font-weight: inherit; margin-bottom: 1.625em; outline: 0px; padding: 0px; vertical-align: baseline;">
<i style="border: 0px; font-family: inherit; font-weight: inherit; margin: 0px; outline: 0px; padding: 0px; vertical-align: baseline;"><b style="border: 0px; font-family: inherit; font-style: inherit; margin: 0px; outline: 0px; padding: 0px; vertical-align: baseline;">Hm</b>,pisze Pan nazywając siebie „<b style="border: 0px; font-family: inherit; font-style: inherit; margin: 0px; outline: 0px; padding: 0px; vertical-align: baseline;">Świadomie wierzącym</b>” i w takiej świadomości pozostaje pan od 25 lat z przerwą po upływie której przystąpił pan do<b style="border: 0px; font-family: inherit; font-style: inherit; margin: 0px; outline: 0px; padding: 0px; vertical-align: baseline;"> Kościoła Chrześcijan Baptystów</b>.Własna rodzina odrzuciła pana z powodu zmiany przynależności kościelnej,a pan,w swej dobrze rozumianej „świadomej wierze” ,rodziny swojej nie odrzuca,co niewątpliwie zasługuje na uznanie.Istnieje jednak w pana tonie,pewna niekonsekwencja,może nawet nieświadomość tego,że próbuje swoją rodzinę „przeciągnąć” narzucając jej w kategoryczny sposób swój pogląd,kierując rozmowę/y/ na<b style="border: 0px; font-family: inherit; font-style: inherit; margin: 0px; outline: 0px; padding: 0px; vertical-align: baseline;"> tematy biblijne,</b>formułowane <b style="border: 0px; font-family: inherit; font-style: inherit; margin: 0px; outline: 0px; padding: 0px; vertical-align: baseline;">w modelu zachowań baptystów</b>.W tym miejscu pozwolę sobie przytoczyć cytat z pana komentarza : ”.. i prawda jest taka, że jeśli Oni nie chcą słuchać o Nowonarodzeniu, i o Chrystusie, i o Zbawieniu z Łaski, to na pewno ja nie będę z Nimi rozmawiał …” ,a można przecież rozmawiać na różne tematy,niekoniecznie biblijne,dbając o dobre stosunki z bliźnimi.</i></div>
<div style="border: 0px; font-family: inherit; font-style: inherit; font-weight: inherit; margin-bottom: 1.625em; outline: 0px; padding: 0px; vertical-align: baseline;">
<i style="border: 0px; font-family: inherit; font-weight: inherit; margin: 0px; outline: 0px; padding: 0px; vertical-align: baseline;">Pana postępowanie oceniam jako element szerszego działania związanego z dyskredytacją katolików,idealizując<b style="border: 0px; font-family: inherit; font-style: inherit; margin: 0px; outline: 0px; padding: 0px; vertical-align: baseline;"> baptystów</b>.Przypuszczam,że tak jest w pańskim życiu codziennym i nie tylko w odniesieniu do własnej rodziny.</i></div>
<div style="border: 0px; font-family: inherit; font-style: inherit; font-weight: inherit; margin-bottom: 1.625em; outline: 0px; padding: 0px; vertical-align: baseline;">
<i style="border: 0px; font-family: inherit; font-weight: inherit; margin: 0px; outline: 0px; padding: 0px; vertical-align: baseline;"></i><i style="border: 0px; font-family: inherit; font-weight: inherit; margin: 0px; outline: 0px; padding: 0px; vertical-align: baseline;">Pozdrawiam</i></div>
<div style="border: 0px; font-family: inherit; font-style: inherit; font-weight: inherit; margin-bottom: 1.625em; outline: 0px; padding: 0px; vertical-align: baseline;">
<b style="border: 0px; font-family: inherit; font-style: inherit; margin: 0px; outline: 0px; padding: 0px; vertical-align: baseline;">Alicja</b></div>
</div>
Gość: Ala, *.<br />
2017/02/24 23:41:40<br />
Witam<br />
Mam zupełnie odmienne zdanie o osobach o tym wyznaniu. Sama jestem katoliczką, ale w wieku ok 20 lat byłam 2 razy na organizowanym przez ten kościół obozie z językiem angielskim. W tej chwili zastanawiam się czy wysłać na taki obóz syna - nastolatka. Naprawdę nie widziałam nic złego w tych ludziach, a wręcz przeciwnie. Są bardziej wierzący niż większość katolików, bardziej przywiązują wagę do grzechu. Nikt nie próbował mnie przeciągnąć na ich wiarę. Oczywiście były dyskusje o piśmie św, o różnicach w religii, ale nikt nie mówił, że pójdę do piekła jeżeli nie przejdę na ich wiarę. Nie ma też żadnej izolacji w kontaktach z ludźmi innego wyznania. A z kościoła można nie tylko odejść, można nawet zostać wykluczonym, jeżeli nie żyje się zgodnie z przykazaniami. A zachowanie córki i zięcia na pewno nie jest zgodne z zasadami tej religii, więc albo mają jakieś powody by się w ten sposób się zachowywać, albo po prostu są złymi ludźmi, jacy zdarzają się w każdej wierze :)<br />
<br />
<b><i>Witam serdecznie.</i></b><br />
<b><i>Proszę Pani,nie będę się rozpisywać bo właściwie nie mam nic do dodania.Zwrócę jedynie uwagę na to,że w treści bloga jest wspomniane o przyjaźni mojej córki z baptystką z okresu kiedy uczęszczały do szkoły średniej.Nie miałam nic przeciwko tej bliskiej znajomości,dopóty dopóki ...ale było już za późno.</i></b><br />
<b><i>Proponuję zapoznać się bliżej z treścią publikowanych komentarzy oraz odpowiedzią moją do niektórych z nich.</i></b><br />
<b><i>Pozdrawiam - Alicja</i></b><br />
<a href="http://baptyscimytrauma.blox.pl/"><b><i> </i></b><cite class="_Rm">baptyscimytrauma.blox.pl/</cite></a><br />
<br />
<a href="http://onet.pl/">http://baptysci-mojedoswiadczenia.blog.onet.pl/2016/02/19/komentarze-2016-r/</a><br />
<br />
<div class="submitted-on">
Wysłany <a href="http://baptysci-mojedoswiadczenia.blog.onet.pl/2014/11/25/protestantyzm-czuwa/comment-page-1/#comment-138">26.10.2016 o 13:27</a></div>
<b>Czytam każdy komentarz,niestety jestem katoliczką .Mąż przeszedł do Babtystów .Obiecał że nic nie będzie na przeszkodzie by przeszkadzać w wyznawaniu religii i wiary katolickiej.To tylko obiecanki,jak to w ich stylu powolutku ale do celu.Zaczęła się gehenna.Zaczął mącić w głowach dzieci.Oświadczył że jest uczniem Chrystusa ,my idziemy na zatracenie do piekła.i.t.p.postępuje jak kat nad duszą. Byłam na skardze u ich pastora ale to na nic.Za wszelką,cenę chce załamać psychicznie może ulegnę i będę na jego rozkazy.Proszę uwierzyć szukam drogi wyjścia chcę odejść ale pytam drodzy Katolicy dokąd</b><br />
<br />
<br />
<br />
<br />
<br />
<br />
<br />
<br />
<header class="entry-header"><div class="entry-meta">
<a href="http://baptysci-mojedoswiadczenia.blog.onet.pl/2016/02/19/komentarze-2016-r/" rel="bookmark" title="16:57"><time class="entry-date" datetime="2016-02-19T16:57:42+00:00" pubdate=""><br /></time></a></div>
</header><br />
<div class="entry-content">
~Voyager<br />
<a href="http://baptysci-mojedoswiadczenia.blog.onet.pl/2011/01/17/baptysci-moj-koszmar/comment-page-1/#comment-114">15 lutego 2016 o 12:03</a><br />
<div>
RELIGIA JEST DOBRA DLA LUDZI ZDROWYCH PSYCHICZNIE. Na tym moją wypowiedź mógłbym skończyć. Od lat tekst Autorki tego bloga jest w czołówce jeśli chodzi o wyszukiwarkę Google. Człowiek chce się czegoś dowiedzieć o Baptystach i na początku trafia na tekst „Baptyści – mój koszmar”. Jeśli chodzi o mnie, widziałem w swoim życiu dość Katolików, Prawosławnych, Protestantów, i ogólnie mówiąc członków różnych odmian Chrześcijaństwa – również Baptystów. W znakomitej większości byli i są to ludzie, którym obce są zachowania w stylu córki czy zięcia, opisanych przez Autorkę tekstu „Baptyści – mój koszmar”. Ot po prostu byli i są to mniej lub bardziej gorliwi wyznawcy swojej wiary – uczciwi, kulturalni, stabilni emocjonalnie, rodzinni… Widziałem też ludzi fanatycznych, dziwacznych, „splątanych emocjonalnie”, wzajemnie oskarżających się o sekciarstwo, brak zbawienia, zmierzanie w stronę piekła itp. Kontakt z takimi bywa nieprzyjemny. Dziwnym trafem, bywa że za tymi postawami stoją specyficzne cechy ludzkiej osobowości albo zwyczajny i naturalny skutek świeżej zmiany przynależności religijnej (neofici). W skrajnych przypadkach bywają to problemy natury psychicznej, żeby nie powiedzieć psychiatrycznej. Taka już jest natura religijnego życia ludzkości. W skrajnych przypadkach mieliśmy i mamy w różnych zakątkach Świata wojny religijne.<br />
Natomiast Autorka komentowanego tekstu…? Cóż. Mając na uwadze wiedzę powszechną nt. Baptystów (choćby tylko zob. Wikipedia), trochę się Pani zagalopowała i narobiła fermentu. Dziwne, że Baptyści nie podali tego do sądu. Czym to się różni od chorych postaw fanatyków religijnych…? Mnie osobiście tekst Autorki przypomina podobne oskarżenia pod adresem Katolików na podstawie grzechów czy wręcz przestępstw poszczególnych członków tego Kościoła. Uogólnianie, prywata, emocje i brak obiektywnej wiedzy. Jaki z tego pożytek? Niech każdy odpowie sobie sam.</div>
<div>
<a href="http://baptysci-mojedoswiadczenia.blog.onet.pl/2011/01/17/baptysci-moj-koszmar/?replytocom=114#respond">Odpowiedz</a></div>
<br />
<br />
<br />
<br />
<br />
<br />
<br />
<br />
<br />
<br />
<footer><img alt="" height="39" src="https://1.gravatar.com/avatar/931517ad199bc788a99558f936fdd737?s=39&d=http://1.gravatar.com/avatar/ad516503a11cd5ca435acc9bb6523536?s%3D39&r=G" width="39" />Alicja<br />
<a href="http://baptysci-mojedoswiadczenia.blog.onet.pl/2011/01/17/baptysci-moj-koszmar/comment-page-1/#comment-116">18 lutego 2016 o 16:28</a></footer><br />
<div>
Zgadzam się z Panem,że RELIGIA JEST DOBRA DLA LUDZI ZDROWYCH PSYCHICZNIE.Zdrowych psychicznie można jednak podstępnie oszukać i wykorzystać mentalnie.Wystarczy zaintrygować ofiarę,znaleźć jej niestabilność emocjonalną np.:wieku młodzieńczego, i gotowe.Zdrowie psychiczne ofiary zostaje załamane, ulega skrzywieniu stając się odtąd „zdrową psychicznie inaczej”,w pełni pożądaną w danym środowisku.Powstanie mojego bloga,tak bardzo zakłócającego Pana koncentrację w pozyskiwaniu większej wiedzy na temat baptystów,poza tą powszechną z Wikipedii,jest efektem faktu zaistniałego w moim życiu.Opisanie tego w blogu znakomicie pogłębia wiedzę zainteresowanych tematem.Taki z tego pożytek [sic]. Z treści Pana wypowiedzi wnioskuję,że doskonale jest Pan zorientowany w tym,jak zmienić(zmieniać) istniejącą strukturę relacji faktów na rozłożenie jej w logiczną współodpowiedzialność ze wskazaniem na Kościół Katolicki.<br />
Przywołam motto mojego bloga „Baptyści – mój koszmar”:”Od grzechu i mądrość człowieka nie uwolni, popełnić go może każdy „. Nie rozwijam tej myśli bo widzę w niej głębię.Jaką ?…. „Niech każdy odpowie sobie sam”[sic] .<br />
Pozdrawiam<br />
Alicja.<br />
~Anna<br />
<a href="http://baptysci-mojedoswiadczenia.blog.onet.pl/2011/01/17/baptysci-moj-koszmar/comment-page-1/#comment-111">11 stycznia 2016 o 22:28</a><br />
<div>
Ci cali babtyści nie mają pojecia o miłości bliźniego – każdy kto nienawidzi swej matki czy ojca czy w ogóle kogokolwiek za to, że nie jest babtystą lub nie jest taki przenajświętszy jako oni, itd. nie jest wcale chrześcijaninem! Miłuj bliźniego swego jak siebie samego, miłujcie się mowi Pan – a nie wymądrzajcie się w swej nieby „świętości” – szkoda, pani córki, zgłupiała dziewczyna, a jako chrześcijanka powinna Panią kochać i szanować w pokoju i wyrozumiałości i wdzięczności za rodzinę, tymczasem wyszła za mąż za wariata pod pozorem niby tzw. świętości, jaka szkoda, jaka głupota, ale sama cały czas płaci za to wysoką cenę, ;ecz sama jeszcze tego nie widzi – współuczję Pani bardzo.</div>
</div>
~Magda<br />
<a href="http://baptysci-mojedoswiadczenia.blog.onet.pl/2011/01/17/baptysci-moj-koszmar/comment-page-1/#comment-134">14 września 2016 o 15:12</a><br />
<div>
Droga Pani,<br />
Bardzo Pani wspolczuje zaistnialej sytuacji. Najgorsze co moze byc dla matki, to stracic dziecko, bo pewnie tak sie Pani czuje. Ja od wielu lat chodze do Kosciola Zielonoswiatkowego, ale od Baptystow malo czym sie roznia. Same koscioly nigdy nie slyszalam, by namawialy do zerwania kontaktu z rodzina, wrecz przeciwnie, nie raz na kazaniach jest mowa o tym by szanowac rodzicow bez wzgledu na to kim sa i w kogo wierza. Znam wielu katolikow, zielonoswiatkowcow , baptystow. Dla mnie nie ma znaczenia w co wierzysz, tylko kim jestes. Jesli chodzi o Pani corke…mysle, ze przezyla ona zafascynowanie religia jako taka , niekoniecznie baptystyczna. To tak jak fascynujemy sie muzyka, ideologia, polityka.. Religia pochlonela Pani corke bez reszty. A Pan Bog jest dosyc malo religijny… Pan Bog stawia na relacje z drugim czlowiekiem. Niestety Pani corka i Pani ziec, zdaja sie tego nie rozumiec. Znam takie osoby rowniez i w moim kosciele, na szczescie sa to wyjatki i czesto po czasie ta niezdrowa fascynacja mija, a zostaje po prostu Pan Bog, ktory nigdy nie naklania do zlego! Moja rada? Po 1. W kosciolach bardzo wazne sa autorytety! Jesli zna Pani pastora swojej corki, najpierw poszlabym do niego. Nie z pretensjami, ale z prosba zatroskanej matki o pomoc. Jesli to nie pomoze, poszlabym do biskupa. Kogos kto jest nad pastorem. Takie parktyki w kosciele baptystycznym sa nie do pomyslenia i jestem pewna ,ze Pani pomoga. Po.2. Radzilabym zmienic ton tego bloga. Krytykujac wybor Pani corki , tylko ja Pani drazni i coraz bardziej oddala od siebie (to tak jak rodzice mowia nam bysmy nie spotykali sie z panem x lub y to bedziemy i tak to robic na przekor). Po 3. Robilabym wszystko by znalezc namiary do corki i starac sie z nia SPOKOJNIE porozmawiac,starajac sie zaakceptowac wybory corki ale jednoczesnie prosic ja o zrozumienie Pani troski. Zycze powodzenia i szczerze mowiac, krytykowanie calego kosciola baptystycznego (niestety tak sugeruje nie tylko wpis, ale nawet tytul bloga) jest troche nie na miejscu i moze doprowadzic do wielu niepotrzebnych zranien. Pozdawiam serdecznie.<br />
<div>
<br />
Wysłany <a href="http://baptysci-mojedoswiadczenia.blog.onet.pl/2011/01/17/baptysci-moj-koszmar/comment-page-1/#comment-137">03.10.2016 o 23:18</a> | W odpowiedzi na <a href="http://baptysci-mojedoswiadczenia.blog.onet.pl/2011/01/17/baptysci-moj-koszmar/comment-page-1/#comment-83">~Kamil</a>.</div>
Kamilu – debilu,” w zboże” to ty możesz co najwyżej skoczyć na siku. W zborze i ja bywałem i baptystów trochę poznałem, najpierw byli mili, na obiadki ciągnęli, cuda niewidy obiecywali. A potem plucie na inne wyznania, a szczególnie na katolików, wyzywanie papieża od szatanów itp. Uciekłem od nich i chyba przez rok nie dawali mi spokoju, namawiali, werbowali, wreszcie się obrazili i oplotkowali mnie. Mam to gdzieś. Do katolików nie wrócę, ale od baptystów Panie Boże chroń ! Jedno dobre w twojej wypowiedzi – to szczerość. Pokazałeś prawdziwą twarz baptysty.</div>
<div>
<a href="http://baptysci-mojedoswiadczenia.blog.onet.pl/2011/01/17/baptysci-moj-koszmar/?replytocom=134#respond">Odpowiedz</a></div>
</div>
Alicjahttp://www.blogger.com/profile/03068140065777161267noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-5563144110866578524.post-58369890730789550812017-01-19T11:33:00.001+01:002017-11-24T13:51:27.711+01:00... jeszcze coś o baptystach Jeszcze coś <b>o baptystaach</b><br />
<br />
Pani Alicjo kochana, bardzo Pani dziekuje za te informacje. Pani jedyna
"wina" jest to, iz kiedy to sie zaczęło nie miała Pani wystarczającej
wiedzy na ten temat i nie mogla w pore zareagowac. Jest Pani bardzo
inteligentna osoba. Kiedys bylam na zebraniu u Swiadkow Jehowy.
Slyszalam rozmowe dwoch "siostr", ktore z pogarda mowily o jakiejs
katoliczce, ze jest kosciolkowa, tak ja okreslily. Oni rowniez twierdza,
ze opieraja sie na Pismie Swietym, ich publikacje sa pelne rodzinnych
obrazkow itd. Coz z tego, jesli kryja sie za tym autentyczne ludzkie
tragedie. Babtysci maja duzo bardziej biblijne nauki niz Swiadkowie
Jehowy, ale jak widac z licznych tutaj umieszczonych swiadectw dochodzi
tutaj rowniez czasami do niebezpiecznej izolacji od kochajacej przeciez
rodziny. Ja jako matka dziekuje Pani za ten wpis. Powiem tylko, ze kiedy
rozmawialam ze SJ pojawial sie u mnie taki sam bunt i pycha oraz
nieuzasadnione poczucie wyzszosci. Wprowadzony zostal niepokoj.
Wyklocalam sie z moja<br />
matka o rozne kwestie. Bylam taka "oswiecona".
Na szczescie otrzymalam pomoc w postaci osoby dobrze znajacej biblie,
ktora juz w pierwszym spotkaniu pokazala mi, jak SJ manipuluja Pismem.
Powrocil spokoj.<br />
Cynizmem wielkim sa wpisy niektorych osob
sugerujace, ze corka autorki miala dziure w mozgu, cierpi na borderline
lub CHAD. Wyraznie autorka wskazuje, iz wszystko to zaczelo dziac sie w
czasie kiedy corka zwiazala sie z babtystami. <br />
Jezeli chodzi o SJ to
polecam strone Pana Piotra Andryszczaka, wspaniale demaskuje ich
manipulacje. Co gorsza pokazuje, jak w te piekne rodzinne obrazki sa
wplatane symbole okultystyczne. Nie wszystko zloto co sie swieci. Uwaga!
Nie pisze tu o babtystach.<br />
Straszenie autorki sadem jest nie na
miejscu, mamy jeszcze dzieki Bogu wolnosc slowa. A zadne szkalowanie to
nie jest. Kazdy ma prawo podzielic sie swoim doswiadczeniem. <br />
Nie
uwazam tez, ze wizyta u pastora cos zmieni. Skoro w domu pojawila sie
narzucona osoba do kontroli, to jest to ewidentne celowe dzialanie i
nacisk. Problem w tym, ze mozg Pani corki zostal przeprogramowany i z
tego, co Pani pisze wynika, ze ona zyje jak bezwolna istota. Zeby tylko
nie stracila sensu zycia, bo stad niedaleko do samounicestwienia.<br />
W
takich wspolnotach latwiej przeprowadzic taka kontrole mozgu. Nie
oznacza to jednak, ze wszedzie jest zlo. Swiadectwa babtystow tu
zamieszczone moga z cala pewnoscia byc prawdziwe.Chodzi o te wpisy
mowiace o dobrych relacjach w rodzinach.<br />
W kazdym razie blog jest jak
najbardziej wartosciowy. Pokazuje, iz potrzebna jest czujnosc i szybkie
centrum reagowania. Tak swoja droga, to moja mama w takiej sytuacji
zrobilaby taka awanture w tym nieboskim przybytku, ze szybko odechcialo
by im sie tego, bym byla w ich szeregach. Czasami to najskuteczniejsza i
najlepsza metoda. To, cozrobiono jest nieludzkie.<br />
Nie zgodze sie
rowniez z tym, ze jak ktos okreslil religia jest dla zdrowych
psychicznie, nie kazdy bowiem ma wiedze na temat tego, jakie sa
narzedzia manipulacji. Ofiarami padaja takze ludzie o bardzo wysokim
poziomie inteligencji i bardzo stabilni emocjonalnie. Psychomanipulacja
moze byc procesem bardzo powolnym, wrecz niezauwazalnym. Dziala jak
wirus.<br />
Pozdrawiam wszystkich wierzacych i niewierzacych, a autorce zycze, aby jej zycie sie odmienilo ☺Alicjahttp://www.blogger.com/profile/03068140065777161267noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-5563144110866578524.post-68991276030768221412016-10-13T13:32:00.003+02:002017-03-10T20:56:15.611+01:00Komentarze 2016/2017 r <span style="background-color: white; font-family: inherit; font-size: 14px; font-style: inherit; font-weight: inherit; line-height: 22.75px;">Autor : ~Świadomie wierzący</span><br />
<div style="background-color: white; border: 0px; font-family: Georgia, serif; font-size: 14px; line-height: 22.75px; margin: 0px; outline: 0px; padding: 0px; vertical-align: baseline;">
<div style="border: 0px; font-family: inherit; font-style: inherit; font-weight: inherit; margin: 0px; outline: 0px; padding: 0px; vertical-align: baseline;">
Wysłany <a href="http://baptysci-mojedoswiadczenia.blog.onet.pl/2011/01/17/baptysci-moj-koszmar/comment-page-1/#comment-151" style="border: 0px; color: blue; font-family: inherit; font-style: inherit; font-weight: inherit; margin: 0px; outline: 0px; padding: 0px; text-decoration: none; vertical-align: baseline;">07.03.2017 o 10:46</a></div>
<div style="border: 0px; font-family: inherit; font-style: inherit; font-weight: inherit; margin-bottom: 1.625em; outline: 0px; padding: 0px; vertical-align: baseline;">
Nie mam pojęcia dlaczego tak się dzieje w Twoim życiu. Jestem od 25 ciu lat świadomie wierzący (wyrwany i uwolniony Przez Chrystusa od tradycji), w tym od 17 stu lat w Kościele Chrześcijan Baptystów i nigdy się nie spotkałem z nauczaniem nienawiści w stosunku do kogokolwiek. Kiedy ćwierć wieku temu oddałem swoje życie Chrystusowi, to moja rodzina mnie odrzuciła, a nie ja ich, i prawda jest taka, że jeśli Oni nie chcą słuchać o Nowonarodzeniu, i o Chrystusie, i o Zbawieniu z Łaski, to na pewno ja nie będę z Nimi rozmawiał n/t. tzw. cudów maryjnych, ani o żadnych innych objawieniach poza Biblijnych, i tutaj zaczyna się problem nieporozumień rodzinnych. To jest główna podstawa wszystkich problemów, ponieważ ludzie Nowonarodzeni kierują się już Nauką Chrystusa; a rzymski katolicyzm odrzucają, wraz z jego nauczaniem, obrzędami, obchodzeniem różnorakich świąt i różnych urojonych rocznic.<br />Wynika z tego, że wszystko czego nie ma w Piśmie Świętym, a pochodzi z katolicyzmu lub innej religii jest automatycznie odrzucane</div>
<div style="border: 0px; font-family: inherit; font-style: inherit; font-weight: inherit; margin-bottom: 1.625em; outline: 0px; padding: 0px; vertical-align: baseline;">
<em style="border: 0px; font-family: inherit; font-weight: inherit; margin: 0px; outline: 0px; padding: 0px; vertical-align: baseline;">odpowiedź:</em></div>
<div style="border: 0px; font-family: inherit; font-style: inherit; font-weight: inherit; margin-bottom: 1.625em; outline: 0px; padding: 0px; vertical-align: baseline;">
<em style="border: 0px; font-family: inherit; font-weight: inherit; margin: 0px; outline: 0px; padding: 0px; vertical-align: baseline;"><strong style="border: 0px; font-family: inherit; font-style: inherit; margin: 0px; outline: 0px; padding: 0px; vertical-align: baseline;">Hm</strong>,pisze Pan nazywając siebie „<strong style="border: 0px; font-family: inherit; font-style: inherit; margin: 0px; outline: 0px; padding: 0px; vertical-align: baseline;">Świadomie wierzącym</strong>” i w takiej świadomości pozostaje pan od 25 lat z przerwą po upływie której przystąpił pan do<strong style="border: 0px; font-family: inherit; font-style: inherit; margin: 0px; outline: 0px; padding: 0px; vertical-align: baseline;"> Kościoła Chrześcijan Baptystów</strong>.Własna rodzina odrzuciła pana z powodu zmiany przynależności kościelnej,a pan,w swej dobrze rozumianej „świadomej wierze” ,rodziny swojej nie odrzuca,co niewątpliwie zasługuje na uznanie.Istnieje jednak w pana tonie,pewna niekonsekwencja,może nawet nieświadomość tego,że próbuje swoją rodzinę „przeciągnąć” narzucając jej w kategoryczny sposób swój pogląd,kierując rozmowę/y/ na<strong style="border: 0px; font-family: inherit; font-style: inherit; margin: 0px; outline: 0px; padding: 0px; vertical-align: baseline;"> tematy biblijne,</strong>formułowane <strong style="border: 0px; font-family: inherit; font-style: inherit; margin: 0px; outline: 0px; padding: 0px; vertical-align: baseline;">w modelu zachowań baptystów</strong>.W tym miejscu pozwolę sobie przytoczyć cytat z pana komentarza : ”.. i prawda jest taka, że jeśli Oni nie chcą słuchać o Nowonarodzeniu, i o Chrystusie, i o Zbawieniu z Łaski, to na pewno ja nie będę z Nimi rozmawiał …” ,a można przecież rozmawiać na różne tematy,niekoniecznie biblijne,dbając o dobre stosunki z bliźnimi.</em></div>
<div style="border: 0px; font-family: inherit; font-style: inherit; font-weight: inherit; margin-bottom: 1.625em; outline: 0px; padding: 0px; vertical-align: baseline;">
<em style="border: 0px; font-family: inherit; font-weight: inherit; margin: 0px; outline: 0px; padding: 0px; vertical-align: baseline;">Pana postępowanie oceniam jako element szerszego działania związanego z dyskredytacją katolików,idealizując<strong style="border: 0px; font-family: inherit; font-style: inherit; margin: 0px; outline: 0px; padding: 0px; vertical-align: baseline;"> baptystów</strong>.Przypuszczam,że tak jest w pańskim życiu codziennym i nie tylko w odniesieniu do własnej rodziny.</em></div>
<div style="border: 0px; font-family: inherit; font-style: inherit; font-weight: inherit; margin-bottom: 1.625em; outline: 0px; padding: 0px; vertical-align: baseline;">
<em style="border: 0px; font-family: inherit; font-weight: inherit; margin: 0px; outline: 0px; padding: 0px; vertical-align: baseline;"></em><em style="border: 0px; font-family: inherit; font-weight: inherit; margin: 0px; outline: 0px; padding: 0px; vertical-align: baseline;">Pozdrawiam</em></div>
<div style="border: 0px; font-family: inherit; font-style: inherit; font-weight: inherit; margin-bottom: 1.625em; outline: 0px; padding: 0px; vertical-align: baseline;">
<strong style="border: 0px; font-family: inherit; font-style: inherit; margin: 0px; outline: 0px; padding: 0px; vertical-align: baseline;">Alicja</strong></div>
</div>
Gość: Ala, *.<br />
2017/02/24 23:41:40<br />
Witam<br />
Mam
zupełnie odmienne zdanie o osobach o tym wyznaniu. Sama jestem
katoliczką, ale w wieku ok 20 lat byłam 2 razy na organizowanym przez
ten kościół obozie z językiem angielskim. W tej chwili zastanawiam się
czy wysłać na taki obóz syna - nastolatka. Naprawdę nie widziałam nic
złego w tych ludziach, a wręcz przeciwnie. Są bardziej wierzący niż
większość katolików, bardziej przywiązują wagę do grzechu. Nikt nie
próbował mnie przeciągnąć na ich wiarę. Oczywiście były dyskusje o
piśmie św, o różnicach w religii, ale nikt nie mówił, że pójdę do piekła
jeżeli nie przejdę na ich wiarę. Nie ma też żadnej izolacji w
kontaktach z ludźmi innego wyznania. A z kościoła można nie tylko
odejść, można nawet zostać wykluczonym, jeżeli nie żyje się zgodnie z
przykazaniami. A zachowanie córki i zięcia na pewno nie jest zgodne z
zasadami tej religii, więc albo mają jakieś powody by się w ten sposób
się zachowywać, albo po prostu są złymi ludźmi, jacy zdarzają się w
każdej wierze :)<br />
<br />
<strong><em>Witam serdecznie.</em></strong><br />
<strong><em>Proszę
Pani,nie będę się rozpisywać bo właściwie nie mam nic do dodania.Zwrócę
jedynie uwagę na to,że w treści bloga jest wspomniane o przyjaźni mojej
córki z baptystką z okresu kiedy uczęszczały do szkoły średniej.Nie
miałam nic przeciwko tej bliskiej znajomości,dopóty dopóki ...ale było
już za późno.</em></strong><br />
<strong><em>Proponuję zapoznać się bliżej z treścią publikowanych komentarzy oraz odpowiedzią moją do niektórych z nich.</em></strong><br />
<strong><em>Pozdrawiam - Alicja</em></strong><br />
<a href="http://baptyscimytrauma.blox.pl/"><strong><em> </em></strong><cite class="_Rm">baptyscimytrauma.blox.pl/</cite></a><br />
<strong><em> </em></strong> <br />
<a href="http://onet.pl/">http://baptysci-mojedoswiadczenia.blog.onet.pl/2016/02/19/komentarze-2016-r/</a><br />
<br />
<div class="submitted-on">
Wysłany <a href="http://baptysci-mojedoswiadczenia.blog.onet.pl/2014/11/25/protestantyzm-czuwa/comment-page-1/#comment-138">26.10.2016 o 13:27</a></div>
<b>Czytam
każdy komentarz,niestety jestem katoliczką .Mąż przeszedł do Babtystów
.Obiecał że nic nie będzie na przeszkodzie by przeszkadzać w wyznawaniu
religii i wiary katolickiej.To tylko obiecanki,jak to w ich stylu
powolutku ale do celu.Zaczęła się gehenna.Zaczął mącić w głowach
dzieci.Oświadczył że jest uczniem Chrystusa ,my idziemy na zatracenie
do piekła.i.t.p.postępuje jak kat nad duszą. Byłam na skardze u ich
pastora ale to na nic.Za wszelką,cenę chce załamać psychicznie może
ulegnę i będę na jego rozkazy.Proszę uwierzyć szukam drogi wyjścia chcę
odejść ale pytam drodzy Katolicy dokąd</b><br />
<br />
<br />
<br />
<br />
<header class="entry-header"><div class="entry-meta">
<a href="http://baptysci-mojedoswiadczenia.blog.onet.pl/2016/02/19/komentarze-2016-r/" rel="bookmark" title="16:57"><time class="entry-date" datetime="2016-02-19T16:57:42+00:00" pubdate=""><br /></time></a> </div>
</header>
<br />
<div class="entry-content">
~Voyager<br />
<a href="http://baptysci-mojedoswiadczenia.blog.onet.pl/2011/01/17/baptysci-moj-koszmar/comment-page-1/#comment-114">15 lutego 2016 o 12:03</a><br />
<div>
RELIGIA JEST DOBRA DLA LUDZI ZDROWYCH PSYCHICZNIE. Na tym moją
wypowiedź mógłbym skończyć. Od lat tekst Autorki tego bloga jest w
czołówce jeśli chodzi o wyszukiwarkę Google. Człowiek chce się czegoś
dowiedzieć o Baptystach i na początku trafia na tekst „Baptyści – mój
koszmar”. Jeśli chodzi o mnie, widziałem w swoim życiu dość Katolików,
Prawosławnych, Protestantów, i ogólnie mówiąc członków różnych odmian
Chrześcijaństwa – również Baptystów. W znakomitej większości byli i są
to ludzie, którym obce są zachowania w stylu córki czy zięcia, opisanych
przez Autorkę tekstu „Baptyści – mój koszmar”. Ot po prostu byli i są
to mniej lub bardziej gorliwi wyznawcy swojej wiary – uczciwi,
kulturalni, stabilni emocjonalnie, rodzinni… Widziałem też ludzi
fanatycznych, dziwacznych, „splątanych emocjonalnie”, wzajemnie
oskarżających się o sekciarstwo, brak zbawienia, zmierzanie w stronę
piekła itp. Kontakt z takimi bywa nieprzyjemny. Dziwnym trafem, bywa że
za tymi postawami stoją specyficzne cechy ludzkiej osobowości albo
zwyczajny i naturalny skutek świeżej zmiany przynależności religijnej
(neofici). W skrajnych przypadkach bywają to problemy natury
psychicznej, żeby nie powiedzieć psychiatrycznej. Taka już jest natura
religijnego życia ludzkości. W skrajnych przypadkach mieliśmy i mamy w
różnych zakątkach Świata wojny religijne.<br />
Natomiast Autorka komentowanego tekstu…? Cóż. Mając na uwadze wiedzę
powszechną nt. Baptystów (choćby tylko zob. Wikipedia), trochę się Pani
zagalopowała i narobiła fermentu. Dziwne, że Baptyści nie podali tego do
sądu. Czym to się różni od chorych postaw fanatyków religijnych…? Mnie
osobiście tekst Autorki przypomina podobne oskarżenia pod adresem
Katolików na podstawie grzechów czy wręcz przestępstw poszczególnych
członków tego Kościoła. Uogólnianie, prywata, emocje i brak obiektywnej
wiedzy. Jaki z tego pożytek? Niech każdy odpowie sobie sam.</div>
<div>
<a href="http://baptysci-mojedoswiadczenia.blog.onet.pl/2011/01/17/baptysci-moj-koszmar/?replytocom=114#respond">Odpowiedz</a></div>
<br />
<br />
<br />
<br />
<br />
<br />
<footer>
<div>
<img alt="" height="39" src="https://1.gravatar.com/avatar/931517ad199bc788a99558f936fdd737?s=39&d=http://1.gravatar.com/avatar/ad516503a11cd5ca435acc9bb6523536?s%3D39&r=G" width="39" />Alicja<br />
<a href="http://baptysci-mojedoswiadczenia.blog.onet.pl/2011/01/17/baptysci-moj-koszmar/comment-page-1/#comment-116">18 lutego 2016 o 16:28</a></div>
</footer>
<br />
<div>
Zgadzam się z Panem,że RELIGIA JEST DOBRA DLA LUDZI ZDROWYCH
PSYCHICZNIE.Zdrowych psychicznie można jednak podstępnie oszukać i
wykorzystać mentalnie.Wystarczy zaintrygować ofiarę,znaleźć jej
niestabilność emocjonalną np.:wieku młodzieńczego, i gotowe.Zdrowie
psychiczne ofiary zostaje załamane, ulega skrzywieniu stając się odtąd
„zdrową psychicznie inaczej”,w pełni pożądaną w danym
środowisku.Powstanie mojego bloga,tak bardzo zakłócającego Pana
koncentrację w pozyskiwaniu większej wiedzy na temat baptystów,poza tą
powszechną z Wikipedii,jest efektem faktu zaistniałego w moim
życiu.Opisanie tego w blogu znakomicie pogłębia wiedzę zainteresowanych
tematem.Taki z tego pożytek [sic]. Z treści Pana wypowiedzi wnioskuję,że
doskonale jest Pan zorientowany w tym,jak zmienić(zmieniać) istniejącą
strukturę relacji faktów na rozłożenie jej w logiczną
współodpowiedzialność ze wskazaniem na Kościół Katolicki.<br />
Przywołam motto mojego bloga „Baptyści – mój koszmar”:”Od grzechu i
mądrość człowieka nie uwolni, popełnić go może każdy „. Nie rozwijam tej
myśli bo widzę w niej głębię.Jaką ?…. „Niech każdy odpowie sobie
sam”[sic] .<br />
Pozdrawiam<br />
Alicja.<br />
~Anna<br />
<a href="http://baptysci-mojedoswiadczenia.blog.onet.pl/2011/01/17/baptysci-moj-koszmar/comment-page-1/#comment-111">11 stycznia 2016 o 22:28</a><br />
<div>
Ci cali babtyści nie mają pojecia o miłości bliźniego – każdy kto
nienawidzi swej matki czy ojca czy w ogóle kogokolwiek za to, że nie
jest babtystą lub nie jest taki przenajświętszy jako oni, itd. nie jest
wcale chrześcijaninem! Miłuj bliźniego swego jak siebie samego, miłujcie
się mowi Pan – a nie wymądrzajcie się w swej nieby „świętości” –
szkoda, pani córki, zgłupiała dziewczyna, a jako chrześcijanka powinna
Panią kochać i szanować w pokoju i wyrozumiałości i wdzięczności za
rodzinę, tymczasem wyszła za mąż za wariata pod pozorem niby tzw.
świętości, jaka szkoda, jaka głupota, ale sama cały czas płaci za to
wysoką cenę, ;ecz sama jeszcze tego nie widzi – współuczję Pani bardzo.</div>
</div>
~Magda<br />
<a href="http://baptysci-mojedoswiadczenia.blog.onet.pl/2011/01/17/baptysci-moj-koszmar/comment-page-1/#comment-134">14 września 2016 o 15:12</a><br />
<div>
Droga Pani,<br />
Bardzo Pani wspolczuje zaistnialej sytuacji. Najgorsze co moze byc dla
matki, to stracic dziecko, bo pewnie tak sie Pani czuje. Ja od wielu lat
chodze do Kosciola Zielonoswiatkowego, ale od Baptystow malo czym sie
roznia. Same koscioly nigdy nie slyszalam, by namawialy do zerwania
kontaktu z rodzina, wrecz przeciwnie, nie raz na kazaniach jest mowa o
tym by szanowac rodzicow bez wzgledu na to kim sa i w kogo wierza. Znam
wielu katolikow, zielonoswiatkowcow , baptystow. Dla mnie nie ma
znaczenia w co wierzysz, tylko kim jestes. Jesli chodzi o Pani
corke…mysle, ze przezyla ona zafascynowanie religia jako taka ,
niekoniecznie baptystyczna. To tak jak fascynujemy sie muzyka,
ideologia, polityka.. Religia pochlonela Pani corke bez reszty. A Pan
Bog jest dosyc malo religijny… Pan Bog stawia na relacje z drugim
czlowiekiem. Niestety Pani corka i Pani ziec, zdaja sie tego nie
rozumiec. Znam takie osoby rowniez i w moim kosciele, na szczescie sa to
wyjatki i czesto po czasie ta niezdrowa fascynacja mija, a zostaje po
prostu Pan Bog, ktory nigdy nie naklania do zlego! Moja rada? Po 1. W
kosciolach bardzo wazne sa autorytety! Jesli zna Pani pastora swojej
corki, najpierw poszlabym do niego. Nie z pretensjami, ale z prosba
zatroskanej matki o pomoc. Jesli to nie pomoze, poszlabym do biskupa.
Kogos kto jest nad pastorem. Takie parktyki w kosciele baptystycznym sa
nie do pomyslenia i jestem pewna ,ze Pani pomoga. Po.2. Radzilabym
zmienic ton tego bloga. Krytykujac wybor Pani corki , tylko ja Pani
drazni i coraz bardziej oddala od siebie (to tak jak rodzice mowia nam
bysmy nie spotykali sie z panem x lub y to bedziemy i tak to robic na
przekor). Po 3. Robilabym wszystko by znalezc namiary do corki i starac
sie z nia SPOKOJNIE porozmawiac,starajac sie zaakceptowac wybory corki
ale jednoczesnie prosic ja o zrozumienie Pani troski. Zycze powodzenia i
szczerze mowiac, krytykowanie calego kosciola baptystycznego (niestety
tak sugeruje nie tylko wpis, ale nawet tytul bloga) jest troche nie na
miejscu i moze doprowadzic do wielu niepotrzebnych zranien. Pozdawiam
serdecznie.<br />
<div>
<br />
Wysłany <a href="http://baptysci-mojedoswiadczenia.blog.onet.pl/2011/01/17/baptysci-moj-koszmar/comment-page-1/#comment-137">03.10.2016 o 23:18</a> | W odpowiedzi na <a href="http://baptysci-mojedoswiadczenia.blog.onet.pl/2011/01/17/baptysci-moj-koszmar/comment-page-1/#comment-83">~Kamil</a>.</div>
Kamilu – debilu,” w zboże” to ty możesz co najwyżej skoczyć na siku. W
zborze i ja bywałem i baptystów trochę poznałem, najpierw byli mili, na
obiadki ciągnęli, cuda niewidy obiecywali. A potem plucie na inne
wyznania, a szczególnie na katolików, wyzywanie papieża od szatanów itp.
Uciekłem od nich i chyba przez rok nie dawali mi spokoju, namawiali,
werbowali, wreszcie się obrazili i oplotkowali mnie. Mam to gdzieś. Do
katolików nie wrócę, ale od baptystów Panie Boże chroń ! Jedno dobre w
twojej wypowiedzi – to szczerość. Pokazałeś prawdziwą twarz baptysty.</div>
<div>
<a href="http://baptysci-mojedoswiadczenia.blog.onet.pl/2011/01/17/baptysci-moj-koszmar/?replytocom=134#respond">Odpowiedz</a></div>
</div>
Alicjahttp://www.blogger.com/profile/03068140065777161267noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-5563144110866578524.post-69120677583738691632015-07-21T14:37:00.004+02:002015-07-21T14:43:29.835+02:00otwarty na wyznania religijnePodobną rzecz przechodziłem sam osobiście, kiedy zwerbowali mnie
zielonoświątkowcy. Z początku wielka przyjaźń i serdeczność, z czasem
kiedy już myślano, że jestem niewzruszony i zaufany zaczęły się ataki na
inne kościoły, wpajano nam, że tylko zieloni są jedynozbawczy.
Oczywiście trzeba było odwrócić się od „nie nawróconej” rodziny i
kolegów spoza zboru. Zacząłem zastanawiać się czy taka polityka izolacji
pomoże w głoszeniu ewangelii i otwarciu się na ludzi z zewnątrz. Po
kilku latach zrozumiałem, że bez miłości do Chrystusa i innych ludzi nic
nie zrobię. Z jednej strony izolacja z drugiej werbowanie.
Postanowiłem, że gdy mam głosić ewangelię, mam głosić Chrystusa i i
przyprowadzać ludzi do Chrystusa a nie do zboru. Zrozumiałem, że
Chrystus króluje tam, gdzie się Go wyznaje całym sercem i ustami swymi,
niezależnie od wyznania religijnego. Obecnie sympatyzuję z kościołem
katolickim baptystami i zielonymi. Znalazłem inny zbór zielonoświątkowy,
w którym pastor głosi szczerze Chrystusa nie patrząc na wyznanie,
utrzymuje on kontakty z katolikami, ewangelikami, baptystami i jak sam
kiedyś powiedział, że wielkość kościoła nie zależy od ilości wiernych
ale od miłości do Chrystusa i ludzi. Jestem obecnie<span style="text-decoration: underline;"> otwarty na wyznania religijne</span>,
gdzie pierwsze miejsce ma Pan Jezus, chodzę na msze katolickie,
nabożeństwa protestanckie i to mi nie przeszkadza być chrześcijaninem.
Bóg jest wszędzie i wszędzie Go można wzywać, a bez miłości i Chrystusa
nie dostąpimy zbawienia.<br />
<b><a href="http://baptysci-mojedoswiadczenia.blog.onet.pl/2011/01/17/baptysci-moj-koszmar/comment-page-1/#comment-101" target="_blank">/-/ </a></b>Alicjahttp://www.blogger.com/profile/03068140065777161267noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-5563144110866578524.post-43295078248141627012014-12-01T18:24:00.001+01:002014-12-01T20:12:29.211+01:00W poszukiwaniu własnego "ja".Dom modlitwy?Chyba jednak nie !<h4 style="background-color: white; border: 0px; clear: both; font-family: 'Times New Roman', serif; font-size: 14px; font-weight: inherit; line-height: 22.75px; margin: 0px; outline: 0px; padding: 0px; vertical-align: baseline;">
<a href="http://pl.wikipedia.org/wiki/Protestantyzm" style="border: 0px; color: blue; font-family: inherit; font-style: inherit; font-weight: inherit; margin: 0px; outline: 0px; padding: 0px; text-decoration: none; vertical-align: baseline;" title="Protestantyzm">Protestantyzm</a></h4>
<div style="background-color: white; border: 0px; font-family: Georgia, serif; font-size: 14px; line-height: 22.75px; margin-bottom: 1.625em; outline: 0px; padding: 0px; vertical-align: baseline;">
<b style="border: 0px; font-family: inherit; font-style: inherit; margin: 0px; outline: 0px; padding: 0px; vertical-align: baseline;">Wyróżniony komentarz jako nowy wpis na blogu.</b>Wysłany <a href="http://baptysci-mojedoswiadczenia.blog.onet.pl/2011/01/17/baptysci-moj-koszmar/comment-page-1/#comment-75" style="border: 0px; color: blue; font-family: inherit; font-style: inherit; font-weight: inherit; margin: 0px; outline: 0px; padding: 0px; text-decoration: none; vertical-align: baseline;">16.11.2014 o 13:20</a></div>
<div style="background-color: white; border: 0px; font-family: Georgia, serif; font-size: 14px; line-height: 22.75px; margin-bottom: 1.625em; outline: 0px; padding: 0px; vertical-align: baseline;">
Moj narzeczony, 3 lata temu wstapil do <b>kosciola zielonoswiatkowego</b>. Niby nie to samo, ale niekoniecznie. Jezdzil na przyklad jako opiekun dzieci, na kolonie organizowane <b>przez babtysto</b>w, m.in w Wisle. A teraz o nim….odkad stal sie nowonarodzony, zaczely zachodzic w nim ogromne zmiany. Niestety, w ogolnym rozrachunku na niekorzysc. Wczesniej wesoly, wysportowany facet, trenujacy boks, majacy szereg zainteresowan i wiedze na wiele tematow, stal sie poszczacym, umartwiajacym sie czlowiekiem, z wiecznym smutkiem na twarzy. Kiedy mu mowilam, ze zmienila mu sie twarz, ze jego oczy stracily radosc o blask, mowil, ze blask i radosc ma w sercu, bo odkryl Jezusa….Zrezygnowal ze wszystkiego, co go do tej pory interesowalo, zadnej TV, radia, tylko Bibila, po kilka godzin dziennie. Jadac autobusem, tramwajem, godzine przed snem, modlac sie na grupach tzw. domowych. W pelni zostal zaangazowany do roznego rodzaju „sluzb”. Zbieral pieniadze do kapelusza, czyli tacy., oczywiscie placil dziesiecine. W ciagu roku, z odlozonych wczsniej na mieszkanie 15 tys, nie zostalo nic. A to na sierociniec w indiach, a to na przesladowanych chrzescijan gdzies tam. Z czasem zaczal odsuwac wszystkich do tej pory waznych w jego zyciu. Przyjaciela od 17 lat, o ktorym mowil, ze to takie szczescie posiadac takiego, odsunal bez slowa wyjasnienia. Powiedzialam wtedy z placzem, ze czuje, ze i moj czas nadejdzie…odparl, ze nie, ja jestem narzeczonka…. Na poczatku roku byla juz jedna rozmowa, ze powinnismy poczekac ze slubem, az ja sie nawroce….Po rozmowie z pastorem, ktory rzekomo stwierdzil, ze poblogoslawi nasz zwiazek. sprawa ucichla….Narzeczony podpisal umowe przedwstepna o kredyt na mieszkanie, wplacony byl zadatek, slubu wczesniej nie bralismy z uwagi na to, ze pracowalam kilka lat za granica, a nie w Polsce i to on mial brac kredyt…W ciagu niecalych dwoch tygodni, rozpoczela sie rozmowa, ktora zmierzala niestety nie do szczesliwego finalu, a do ostatecznego rozpadu naszego zwiazku. Mielismy sie pobrac w ciagu 2 m-cy…narzeczony oswiadczyl, ze niewazne jakim jestem czlowiekiem, najwazniejsza okazala sie swiadomosc, ze nie jestem na drodze do zbawienia…ze nie ide za Jezusem. Jeszcze jednego dnia rozmawialismy, mowil, ze bedzie ratowal nasz zwiazek, ze pojdzie na terapie, a po 3 godzinach z radoscia mi oznajmil, ze wszystko bedzie dobrze, ale ze Bog ma dla nas plan i tym planem nie jest nasze malzenstwo….Ze wszyscy, na kosciele ulicznym, na ktory poszedl modlili sie o niego i on poczul obecnosc boza…wiec malzenstwem byc nie mozemy, bo im blizej okreslal sie w terminie nasz slub, tym on bardziej czul, jak sie oddala od Boga…Nie pomogl moj placz… Zrezygnowal z mieszkania, z planow i wyprowadzil sie domu rodzinnego, do pokoiku ze studentami. On sam jest po 30-tce. Mieszka w 6 metrowym pokoiku, „w ktorym jest materac, szafa, biurko i kaloryfer, wszystko, co trzeba” Wielbi Jezusa pare godzin dziennie, spiewaja piesni uwielbienia i modla sie po kilka godzin…..Zal mi serce sciska, bo nie dosc, ze czuje ze zmarnowalam sobie zycie, to kiedy na niego patrze, a jeszcze kiedy slysze co mowi, wiem, ze zrobili z niego czlowieka marionetke. Na zawolanie ludzi ze wspolnoty. Codziennie dostawal smsy od jednej „siostry” z cytatami z Pisma. Inwigilacja na calego…Jest mi okropnie smutno. Przestrzegam innych, jesli nie jestescie silnego charakteru, nie bawcie sie w zadne koscioly zielonoswiatkowe, babtystyczne, czy ogolnie charyzmatyczne. Upiora wam mozg, zanim sie zorientujecie. Moj narzeczony byl kochanym, cudownym czlowiekiem…czuje sie, jakby umarl…</div>
Alicjahttp://www.blogger.com/profile/03068140065777161267noreply@blogger.com1tag:blogger.com,1999:blog-5563144110866578524.post-19797636021609539432014-06-16T15:28:00.000+02:002014-06-16T15:42:42.838+02:00Wyzerowany licznik osób głosujących na temat "Czy spotkałeś/aś się z podobnym przypadkiem ?.Działanie celowe,czy przypadek ?!stan licznika z pamięci,przed wyzerowaniem - 83 głosyAlicjahttp://www.blogger.com/profile/03068140065777161267noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-5563144110866578524.post-69650254552326678592012-01-13T17:29:00.003+01:002012-01-15T12:17:00.696+01:00Nowe narodzenie,nowonarodzenie-czystość umysłuKomentarz do postu "Pragnę tylko normalności" oraz moja odpowiedź na ten komentarz.Ze względu na jego głęboko refleksyjny charakter publikuję całość również w formie postu.<br />
<br />
Proszę Pani w ten sposób niczego Pani nie osiągnie<br />
"Musicie się na nowo narodzić".... powiedział Pan Jezus do Nikodema ,szanowanego dostojnika żydowskiego ,który był obeznany w pismach jak mówi biblia w Ew Jana w trzecim rozdziale :) <br />
Kłótnie o zakon prowadzą tylko do zguby słuchaczy i nie są zbawienne dla żadnej ze stron. Jednak po ludzku patrząc na Państwa relacje nie dziwię się Pani jako matce, ponieważ sama jestem matką Mam córkę 29 lat i wydaje mi się ,że miłość matki do córki jest inna niż córki do matki. Oczywiście są granice przyzwoitości Patrząc natomiast duchowo jeśli Pani córka nie jest osoba narodzona na nowo , to jest martwa w swoich grzechach , co można zobaczyć właśnie po owocach ducha, opisanych w Galacjan piątym rozdziale Nie mając mocy Ducha Św nie możemy kochać człowieka szczerym sercem. Wychowanie ludzkie, a wychowanie w Duchu Św , to dwie różne sprawy Nie można ujrzeć Królestwa Bożego bez narodzenia z wody i z Ducha Istnieje prawdopodobieństwo ,że córka Pani ma nafaszerowany mózg prawdami biblijnymi ale w niewłaściwy sposób te prawdy , które powinny wyzwalać , po prostu związały ją strachem i w tej sytuacji Pani córka potrzebuje uwolnienia Myślę,że rozmowa z córka w Duchu miłości rozwiąże cały konflikt Pozdrawiam<br />
<br />
<br />
Droga Pani.<br />
Wypowiedź Pani prowokuje do dyskusji.Nie chcę jednak rozwijać tematu religijnego .Pominę również Pani "ocenę" stanu duchowego mojej córki.W stan duchowy,w znaczeniu wiary,czy też laickim w stan umysłu, można ingerować w sposób powierzchowny i głęboki.Ten drugi dotyka o wiele głębszych sfer życia człowieka oraz o wiele ważniejszych wyborów.<br />
Owoce Ducha Świętego to przecież stan świadomości i dojrzałości psychicznej człowieka wolnego od wpływu tego co stanowi przeciwieństwo tych owoców.<br />
Parafrazując,szatan pod postacią węża,w Edenie potrafił zmanipulować Ewę a ona Adama.<br />
Zagłębienie się w psychikę ludzką i ingerencja w nią po to by osiągnąć własny cel jest działaniem niegodnym.Bezdyskusyjną jest dziś wiedza o ingerencji mentalnej i sposobach jej stosowania.<br />
O tym się mówi,pisze i uczy.Organizuje sympozja i konferencje.Biorę udział w takich spotkaniach.Ostatnio,w maju 2011 brałam udział w międzynarodowej konferencji zorganizowanej przez <b>FECRIS (Fédération Européenne des Centres de Recherche Fédération Européenne des Centres de Recherche et d'Information sur le Sectarisme</b>- <span class="languageicon" style="color: #555555; font-size: 0.95em; font-weight: bold;">(francuski)</span> <i>Europejska Federacja Centrów Badań i Informacji o Sekciarstwie</i> - jest organizacją non-profit, , które służy jako organizacja zrzeszająca grupy, które badają działalność sekt i kultów oraz organizacje w Europie) na której omówiono i przedstawiono sposoby psychomanipulacji i jej skutki.<br />
Piszesz,że córka potrzebuje uwolnienia.Zgadzam się z Tobą.Myślę,że tego uwolnienia,może dokonać tylko ktoś kto wpędził ją w tą "psychologiczną pułapkę"i jak to określiłaś "nafaszerował mózg biblijnymi prawdami..." które nie wyzwalają lecz ograniczają.<br />
Jak rozmawiać z córką która tego nie chce,nie może,ma zakazane....<br />
Gdybym mogła spotkać się z córką i nieskrępowanie porozmawiać z pewnością pokonałybyśmy dzielące nas od siebie granice.<br />
Dziękuję za komentarz.<br />
Pozdrawiam.Alicjahttp://www.blogger.com/profile/03068140065777161267noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-5563144110866578524.post-28064410997559838412011-03-11T09:00:00.004+01:002014-12-29T11:07:42.672+01:00Baptyści nie wiedzą,<span class="Apple-style-span" style="font-size: 14px;">że mają hierarchię !?</span><span class="Apple-style-span" style="font-size: 14px;"><br />
</span><span class="Apple-style-span" style="font-size: 14px;"> Przedruk komentarza z "</span><span class="Apple-style-span" style="font-size: 14px;"><a class="ge_a" href="http://http//blog.onet.pl/admin_pisz.html?postId=400253448" target="" title=""><span style="font-weight: bold;">Baptyści nie są aniołam</span>i</a></span><span class="Apple-style-span" style="font-size: 14px;">"i moja odpowiedź</span><span class="Apple-style-span" style="font-size: 14px;"><br />
</span><span class="Apple-style-span" style="font-size: 14px;">"</span><span class="Apple-style-span" style="font-size: 14px;"><br />
</span><br />
<table cellpadding="0" cellspacing="0" class="bl_body" style="font-size: 14px;"><tbody>
<tr><td>Autorka tego bloga wciska potworny kit. Nie wiem co było powodem opuszczenia domu przez Twoja córke, ale napewno nie byli nim baptyści. Tak się składa że mam wiele wspólnego z WBST w Radości pod Warszawą i wiem jacy są to ludzie. Rodzina jest dla nich PRIORYTETEM i NIGDY nie dążyli do separowania jej członków. Ba, nie raz rodziny rozdzielone odległościami, np z powodu tego że pracuja w tutejszym seminarium odwiedziaja sie przyjeżdzajac do Radosci na wiele dni mieszkaja tutaj i spedzaja razem czas. Rodzina dla baptystów jest jeszcze ważniejsza niz dla katolikow. Nie mam też zupełnie pojęcia skad wzięło Ci sie ze baptyści są sektą. Znasz definicję sekty? Wiesz kim są baptyści? Ich działalność jest uregulowana prawnie. Radze dokładnie przeczytać ten dokument:<br />
<a href="http://wite.k.pl/kchb/stosunekdokchb.html" rel="nofollow">http://wite.k.pl/kchb/stosunekdokchb.html</a><br />
i tę definicję:<br />
<a href="http://encyklopedia.pwn.pl/haslo.php?id=3973713" rel="nofollow">http://encyklopedia.pwn.pl/haslo.php?id=3973713</a><br />
Baptyści nie mają żadnego "guru", ani określonego hierarchicznie wodza. W ogoloe nie maja hierarchii jako takiej. Nie stanowią odizolowanej grupy która strzeże swoich członków przed światem zewnętrznym. Każdy moze tu przyjsc i odejsc kiedy tylko chce. Nikt nie jest trzymany siła ani zniewalany. Nikogo też nie zmusza się by myslał tak jak inni. <br />
Na Twoim miejscu raczej spojrzałbym na to jaka matka byłas, zakładajac oczywiscie ze całą historia jaka opisałas to prawda (co jest watpliwe sadzac po tym ile klonow swojego bloga założyłas ;)).</td></tr>
<tr><td><img src="http://baptysci-mojedoswiadczenia.blog.onet.pl/_d/forum/d/0.gif" height="6" width="6" /></td></tr>
<tr><td><br />
~orix, 2011-02-16 10:32 "<br />
Odp.</td></tr>
</tbody></table>
<table cellpadding="0" cellspacing="0" class="bl_body" style="font-size: 14px;"><tbody>
<tr><td>Nic zaskakującego i nowego w Twojej opinii.Z podobną treścią wielokrotnie się zetknęłam w swoich blogach.<br />
<br />
Twierdzić jednak,że w Kościele Baptystów nie ma hierarchii to coś nowego.Jako dowód przytaczasz link do nieoficjalnej strony KChB przywołując treść Dziennika Ustaw Rzeczypospolitej Polskiej o stosunku Państwa do Kościoła Chrześcijan Baptystów w Rzeczypospolitej Polskiej. <br />
<span style="background-color: red;"></span><br />
Dowodem na istnienie hierarchii w Kościele Chrześcijan Baptystów jest <span style="font-weight: bold;">:</span><a class="ge_a" href="http://zkchb.waw.pl/index.php?option=com_content&task=view&id=466&Itemid=74" style="color: #274e13; font-weight: bold;" target="" title="">Prawo Wewnętrzne Kościoła Chrześcijan Baptystów w Rzeczypospolitej Polskiej</a><span style="font-weight: bold;">-</span> Uchwała XXVII Krajowej Konferencji Kościoła z dnia 19 października 1991 r., zmieniona Uchwałą XXVIII Krajowej Konferencji Kościoła z dnia 14 października 1995 r. - tekst jednolity.-czytaj : Rozdział 4 i dalsze.(<i><b><span style="color: magenta;"><span style="background-color: white;"></span><span style="background-color: red;"><a href="http://baptysci-mojedoswiadczenia.blogspot.com/p/start-kazania-kontakt-start-aktywnosci.html" target="_blank"><span style="background-color: white;"> zobacz tutaj</span></a></span></span></b></i> -bowiem w miejsce wcześniej wskazanego odnośnika została utworzona witryna o innej treści )<br />
<br />
Twój wpis to nic innego jak forma listu do współwyznawców czytających ten post aby wywrzeć w nich przekonanie o nieprawdziwości opisanej historii i aby zwiększyć siłę charakteru swojego wpisu oraz podkreślić jego wartość merytoryczną a także wizualną,przytaczasz linki :)<br />
<br />
Pragnę zwrócić uwagę wszystkim ,zwłaszcza baptystom,czytającym ten blog na treść komentarzy nie kwestionujących tego o czym piszę.Jest takich komentarzy wiele.To o czymś świadczy.<br />
<br />
Na pasku bocznym umieszczone jest "znalezione w internecie" gdzie podaję adresy wraz z fragmentami ich treści.Z artykułami tymi nie mam nic wspólnego-wystarczy tylko kursorem najechać na tytuł i enter-ować.<br />
Nie są one moim tworem lecz trudno się w moim przypadku z nimi nie identyfikować.Dotyczą głównie neoprotestanckich kościołów oraz ich denominacji praktykujących w swej działalności perfidne metody prozelityzmu.<br />
<br />
W każdej z nich jest jakiś "guru", może nawet z wykształceniem WBST.<br />
<br />
W religioznawstwie termin guru jest w tak znamienitym towarzystwie jak. :duchowny ; kapłan; bhikku; bramin; egzorcysta; <u>guru</u>; heros; imam; ksiądz; lama; medium; mistyk; pastor; pop; rabin ; szaman ; święty; wołchw; zakonnik; żerca -zaczerpnięte z:<a class="ge_a" href="http://http//pl.wikipedia.org/wiki/Guru" style="font-style: italic;" target="" title="">wiki/Guru Religioznawstwo - Ludzie </a><span style="font-style: italic;">.</span><br />
<br />
Pouczasz i krytykujesz.W sposób autorytatywny budujesz własną rację i pogląd podważający mój przekaz..<br />
<br />
Nie masz żadnego dowodu potwierdzającego brak faktu opisanego przeze mnie.Moja prawda przeciwko Twojej pseudo prawdzie.<br />
<br />
Nie obawiam się konfrontacji i bynajmniej nie mam tu na myśli forów internetowych,ba,nawet tego pragnę.<br />
Wyjaśniłaby się sprawa i zakończyła raz na zawsze.<br />
<br />
Dla zainteresowanych treścią komentarzy bloggerów prezentujących na tym blogu niezależne i subiektywne opinie,proszę,podaję link :<a class="ge_a" href="http://http//baptysci-mojedoswiadczenia.blogspot.com/p/komentarze-w-jednym.html" style="font-weight: bold;" target="" title="">Komentarze w jednym</a>. Są w nim odnośniki do komentarzy publikowanych we wszystkich moich blogach.Życzę zainteresowanym cierpliwości w czytaniu..</td></tr>
<tr><td><img src="http://baptysci-mojedoswiadczenia.blog.onet.pl/_d/forum/d/0.gif" height="6" width="6" /></td></tr>
<tr><td><br />
Alicja, 2011-02-17 14:32</td></tr>
<tr><td align="LEFT" valign="TOP"><span class="Apple-style-span" style="font-family: Tahoma,Verdana,Arial,Helvetica;"></span><br />
<table border="0" cellpadding="0" cellspacing="0"><tbody>
<tr width="100%"><td><table border="0" cellpadding="0" cellspacing="0"><tbody>
<tr><td class="n5_tiImgT" id="n5_tiImgT" valign="middle" width="100%"><div class="n5_ti edit_ramka" id="n5_ti" style="color: black; font-family: 'Times New Roman',Times,serif; font-size: 16px; font-weight: bold; padding-left: 6px; padding-right: 6px; text-align: center;">
<br /></div>
</td></tr>
</tbody></table>
</td></tr>
</tbody></table>
</td></tr>
</tbody></table>
Alicjahttp://www.blogger.com/profile/03068140065777161267noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-5563144110866578524.post-28356305148699982602011-01-21T10:54:00.008+01:002011-01-21T19:10:54.442+01:00Kochani Baptyści !..."Moi ulubieńcy":)[sic]!"Bezgranicznie"uczciwi,pełni wiary i podporządkowani treści Pisma Świętego,wsłuchani w głos Pana Naszego-takiego sformułowania używacie(choć On nie jest tylko Wasz),przestańcie już próbować wypaczać fakty przedstawione w moim blogu!Który to już raz zwracam uwagę komentatorom ,że blog nie jest wynikiem irracjonalnej niechęci do <b>baptystów</b> !Przedstawiony w nim fakt,w reakcjach niektórych komentatorów, niemożliwy do zaakceptowania,rodzi skrajne reakcje i niemerytoryczne opinie.<br />
Blog nie jest próbą podjęcia dyskusji na temat kto i jak powinien lub w oparciu o jakie przesłanki,postępować moralnie.<br />
Przedstawione w blogu fakty są bezdyskusyjne.<br />
Z przykrością informuję,że każda próba,co często się zdarza,odwrócenia uwagi od meritum i podjęcie dyskusji nieadekwatnej będzie objęta moderacją.<br />
Są wśród nas Anioły i upadłe Anioły.Jest ziarno i są plewy.Trzeba je tylko oddzielić od siebie.<br />
Przejrzystość w prawdzie i oparcie o nią staje się w wierze drogą do celu.<br />
Bicie się w piersi i mantrowanie jest oszukiwaniem samego siebie.<br />
Z pewnością jest niechrześcijańskie.Alicjahttp://www.blogger.com/profile/03068140065777161267noreply@blogger.com3tag:blogger.com,1999:blog-5563144110866578524.post-62219637247747613112010-10-19T01:44:00.005+02:002012-09-28T13:25:14.344+02:00Baptystów zmysły...Krótkowzroczność,to cecha ludzi niedowidzących.Niemych,to tych którzy "mówią" lecz ich nie słychać.Głuchych,to tych co nie słyszą.Głupich,to tych co nie rozumieją,w tym takich,którzy nie są w stanie wyrazić własnego zdania,bo go nie mają.Nie mają własnego zdania bo ukierunkowani psychicznie,działając w określonym schemacie,ferują ideę grupy do której przystąpili uznając jej zasadę dogmatu przewodniego.<br />
Gdyby każda z osób wyrażających opinię na temat mojego bloga zapoznała się z jego treścią w sposób analityczny,pewnie zastanowiłaby się nad problemem w nim przedstawionym i nie wyrażała pochopnego zdania .W moim blogu nie nazywam <b>Kościoła Chrześcijan Baptystów</b> sektą lecz porównuję przypadek i sposób pozyskania mojej córki do ich społeczności,do sposobu analogicznie stosowanego w sektach.<br />
Obarczam winą cały <b>Kościół Chrześcijan Baptystów</b> za to ,że toleruje w swych "niezależnych" zborach (choć bardzo wątpię w ich niezależność strukturalną) stosowanie skrajnego <b>prozelityzmu</b> nie wyłączając<b> psychologicznej manipulacji.</b><br />
Niewątpliwie stosowanie metody tej u<b> baptystów</b> nie jest powszechne i wspominanie o niej w ogóle,jako dotyczącej społeczności <b>baptystów</b>,zwłaszcza baptystów prawych,wydać się może wymysłem,nieprawdą,szkodliwym pomówieniem,czym innym jeszcze... .To jednak w ich nowych,spontanicznie powstałych denominacjach,dla zwiększenia liczebności członków i ugruntowania własnej pozycji w społeczności,nie jest odrzucana.Może nawet wskazana i pożądana?!<br />
<br />
<span style="font-size: xx-small;">Przedruk odpowiedzi na komentarze z</span> <a href="http://baptyscimytrauma.blox.pl/2010/07/Impertynencja-baptysty.html#ListaKomentarzy"><span style="font-size: x-small;">Impertynencja baptysty.blox.pl</span></a><br />
<h2>
<br />
</h2>
Alicjahttp://www.blogger.com/profile/03068140065777161267noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-5563144110866578524.post-52408924683348107642010-06-20T18:03:00.005+02:002011-03-20T13:26:58.090+01:00Protestancka dyskusja ...podjęta na forum dla Protestantów i ich sympatyków (<a href="http://forum.protestanci.info/viewtopic.php?t=3497&postdays=0&postorder=asc&start=0"><span class="Apple-style-span" style="font-size: x-small;">Forum.protestanci</span></a>) nt. mojego blogu jest dla mnie ogromnym zaskoczeniem i wyzwaniem.Nie mogę zabrać głosu na wspomnianym forum ponieważ nie jestem protestantką ani zwolenniczką protestantyzmu.Żeby było jasne nie jestem również ksenofobką.Dyskusja na temat opublikowanego blogu i przedstawionego w nim problemu we wspomnianym forum,w mojej ocenie jest prawdziwa,lecz nie do końca obiektywna.Jest obiektywna w odniesieniu i tylko, do przedstawionej treści na tym forum.Bo choć autor tego tematu podał adresy źródłowe to odnoszę wrażenie,a właściwie jestem pewna,że nikt z podejmujących dyskusję nie zapoznał się z materiałem zawartym w moim blogu tj postami,komentarzami i moimi odpowiedziami na nie.<br />
Myślę,że zapoznanie się z całym materiałem sprowokowałoby do poważniejszej,obiektywniejszej i bardziej rzeczowej dyskusji z uwzględnieniem tematu prozelityzmu w denominacjach kościelnych.<br />
Przy okazji podjętej polemiki pragnę wszystkich zapewnić,że liczba stworzonych blogów o tej samej treści,bądź podobnej,dotyczącej baptystów,miała swoje uzasadnienie nie tylko w tym by zająć wyższą pozycję na liście Google, ale z przyczyn technicznych tj. trudności publikacyjnych blogu na samym początku(?!).<br />
Mam nadzieję,że obserwator mojego blogu i publikator jego treści na swoim forum będzie konsekwentny i w dalszej części Forum Protestantów zainteresuje moją reakcją swoich forumowiczów.<br />
Pozdrawiam zainteresowanych tematem żywiąc nadzieję,że okaże się on być korzystnym dla wszystkich chrześcijan autentycznie respektujących zasady wiary.Alicjahttp://www.blogger.com/profile/03068140065777161267noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-5563144110866578524.post-6419438538628969842010-06-17T15:32:00.001+02:002010-06-17T15:45:23.013+02:00Arogancja baptystyNiedrogi Panie Janie.<br />
Pańskie komentarze jak Pan sam to określił miały charakter korespondencji i jako takie w swej niemerytorycznej treści, w mojej ocenie, nie nadawały się do publikowania.Bardzo Panu zależało aby blog przybrał charakter polemiki na temat wspaniałości Chrześcijan <b>Baptystów</b>.<br />
Nic z tego.Wielokrotnie próbowano zepchnąć właściwy temat na inne tory by zatrzeć istotę problemu.<br />
Dziękuję Panu bardzo za pokazanie swoim zachowaniem obłudnego i aroganckiego oblicza społeczności którą Pan reprezentuje .<br />
<br />
Oto cytowany,nieopublikowany w komentarzach komentarz Pana Jana:<br />
<i>"Witam Pani Alicjo!</i><br />
<i>Wysłałem do Pani dwa komentarze,ale widocznie się nie spodobały,bo nasz korespondencja się urwała.A szkoda,bo naprawdę chciałem Pani pomóc,korzystając z moich starych kontaktów w Kościele Baptystów.Dowodem mojej skuteczności niech będzie to,że choć bardzo dbała Pani o zachowanie anonimowości,mnie udało się ustalić zarówno dane Pani zięcia-nazywa się (tu pada imię i nazwisko ) ,prawda? - jak i to,że od dawna nie jest w Kościele Baptystów.</i><br />
<i>Podsumowując:jeśli potraktowała Pani swoją córkę tak,jak mnie,to słusznie zrobiła,że się od Pani odwróciła.Wygląda mi Pani na osobę wyjątkowo niesympatyczną posługującą się kłamstwami i półprawdami by osiągnąć swoje cele.</i><br />
<i>Jeśli miałbym na zakończenie naszej korespondencji coś Pani doradzić,to doradzałbym autorefleksję i może znalezienie dobrego terapeuty.Ale nie mam złudzeń-ktoś z tak pokręconą psychiką jak Pani nie skorzysta z dobrej rady."</i><br />
<br />
Wściekłość Pańska wzięła górę nad rozsądkiem i właściwym tonem.Zdecydowanie nietrafne jest stawianie siebie jako osoby " źle potraktowanej" przeze mnie,obok mojej córki.<br />
To,że Panu udało się ustalić dane mojego zięcia ,świadczy o tym,że nie było ono takie trudne.O to mi chodziło.Zbyt wiele danych podałam w treści bloga po to, by ułatwić <b>baptystom </b>dotarcie do źródła problemu.<br />
Co zatem sądzić o społeczności <b>baptystów</b> która znając wszystko pozostaje obojętna na problem.<br />
Pisanie,że zięć nie jest już w Kościele Baptystów to kolejna próba wybielenia,zachowania dobrego imienia i odsunięcie od siebie problemu.<br />
Zapytam więc z sugestią.Jaka jest wzajemna zależność i odpowiedzialność oraz hierarchia strukturalna związków wyznaniowych o nazwach bez przynależnych a jednak działających w ramach <b>Kościoła Chrześcijan Baptystów</b> ?<br />
<br />
Śmiem przypuszczać,że to pewien sposób na dezinformację i celową dezorientację co do faktycznej przynależności kościelnej.Tak zwana niezależność spontanicznie powstałych grup wyznaniowych jest po to żeby strukturalnie nie ponosić odpowiedzialności za ich postępowanie.<br />
Jaką wzajemną zależność prezentują <b>baptyści</b> pomiędzy sumieniem a normami moralnymi?<br />
Jak odczytywać i co sądzić o tych,którzy powołując się na :<i>cytat z Listu do Hebrajczyków rozdział 12 werset 14<i> </i></i><br />
<i>„Dążcie do pokoju ze wszystkimi i do uświęcenia, bez którego nikt nie ujrzy Pana”,</i><br />
postępują zgoła odwrotnie i pozostają w sprzeczności z tym co głoszą?<br />
<br />
Na koniec.<br />
Bardzo proszę Panie Janie,niech się Pan odwróci ode mnie,zajmie się poszukiwaniem prawdy i jak zajdzie potrzeba udzielaniem trafnych rad potrzebującym.<br />
Ja z oczywistych powodów z Pańskiej rady nie skorzystam.<br />
<br />
<a href="http://www.nazawsze.webd.pl/forum/printview.php?t=458&start=0&sid=84e92d74acc9b5a46c3f5614427f5546"><br />
</a>Alicjahttp://www.blogger.com/profile/03068140065777161267noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-5563144110866578524.post-49570859936833099772010-05-16T20:44:00.006+02:002010-05-17T22:44:27.121+02:00Post - odpowiedź na komentarz JanaZaciekawił Cię jeden "wątek" ?!<br />
To co Cię zainteresowało jest tylko wątkiem,zresztą nie bez znaczenia w całym zdarzeniu.<br />
Nie o przynależność kościelną córki chodzi a stosunek jej do najbliższej rodziny.Poruszyłam wątek wykształcenia zięcia ponieważ jego udział w kontekście zdarzeń, jako absolwenta <b>baptystycznego seminarium</b> , nie jest z nim do pogodzenia.<br />
Czy jest duchownym?Tego nie wiem.<br />
Nie mam z nim kontaktu a przez niego również z córką.To on jest osobą wiodąca w rodzinie i od niego zależy zachowanie córki - tego jestem pewna.Gdybym miała kontakt z córką,wiedziałabym jak jej się żyje,znała wnuki itp...nie byłoby problemu, bo tylko o normalne relacje rodzinne mi chodzi.Chcę się cieszyć jej życiem.Widzieć jej radość z wyboru słusznie wybranej drogi życiowej.Chcę być świadkiem szczęścia mojego dziecka i jej rodziny,być obecną w jej życiu.Chcę by wnuki wiedziały,że mają babcię która ich kocha.Chcę im tą miłość okazać!<br />
Przecież to takie normalne!!!<br />
Jak mogę pogodzić się z tym,że <b>baptysta</b> z wykształceniem seminaryjnym utrudnia (zabrania) swojej żonie kontakt z jej rodziną?<br />
Miłość bliźniego,otwarte serce na potrzeby ludzi to słowa - puste słowa -używane przez <b>baptystów </b> tylko po to by sobie ich zjednać!A co potem?Potem w zależności od sposobu "zjednania" sobie tychże,manipulować nimi wmawiając im,że to dla ich dobra.<br />
Gorzkie słowa i zdania które formułuję cisną mi się na usta, przenoszę na papier (blog),bo innych nie znajduję.Co można jeszcze opisać?Czas pokaże co jeszcze się wydarzy.<br />
Wcześniejsi komentatorzy tak ochoczo deklarujący pomoc w rozwiązaniu problemu zamilkli.<br />
Uciszeni,przywołani do porządku czy bezradni?<br />
Pytania...pytania i wątpliwości ... .<br />
Co Ty na to Janie?<br />
Napisz jakie masz doświadczenia z baptystami.Alicjahttp://www.blogger.com/profile/03068140065777161267noreply@blogger.com2tag:blogger.com,1999:blog-5563144110866578524.post-26834323511484316992010-01-25T19:23:00.014+01:002010-04-04T21:56:18.087+02:00Baptyści nie są aniołami ...<b>wśród chrześcijan</b>.<span style="font-size: xx-small;">(Przedruk z <a href="http://my-trauma.blogspot.com/">Baptists-my trauma</a>) </span>Powoli czas potwierdza prawdę którą ośmieliłam się ogłosić publikując treść niniejszego bloga.Prowadzona w blogu sonda jest tego najlepszym dowodem.Krótki czas od zamieszczenia sondy w blogu i ilość oddanych w niej głosów świadczy o tym,że problem nie dotyczy tylko mojej rodziny.Zważywszy,że blog w tytule i treści dotyczy <b>baptystów</b>,roboty Google indeksując stronę pozycjonują go wśród stron o tematyce <b>baptystycznej</b>.Daje to możliwość nieskrępowanego dostępu do informacji szerszemu kręgu czytelników zainteresowanych problematyką <b>baptystyczną</b>.Korzystając z tego dobrodziejstwa ujawniam prawdę o <b>baptystach</b> jaką znam z autopsji.Będzie krzyk,że generalizuję.<br />
Trudno.Jeżeli w społeczności <b>baptystów</b> suwerenne zbory -<i><span style="color: #1d2512;"><span lang="PL"><b>„</b><b><a href="http://www.koinonia.pl/BaptysciJaroslawTomczuk.htm" style="color: blue;">spontaniczne ogniska</a> “żywego chrześcijaństwa”...</b></span></span></i> <i>grupy powstałe<b>”</b>, </i>rzekomo, <b>„</b><i> pod kierunkiem Ducha Bożego</i><b>”</b>- postępują w sposób niegodny to opinia o nich rzutuje na całą <b>baptystyczną społeczność</b>.<br />
Hierarchiczna struktura organizacyjna w <b>Kościele Chrześcijan Baptystów</b> istnieje,zatem i odpowiedzialność za wszystkie jej poziomy również.<br />
Przed świętami Bożego Narodzenia,ponowiłam próbę spotkania się z córką.Bramkę na posesję otworzyły wnuki więc mogłam wejść .Zdążyłam przedstawić się wnukom.Nie zamieniliśmy poza tym ani słowa bo w tym momencie wszedł zięć.Reakcja jego była piorunująca.Dosłownie wysadził mnie na oczach wnuków za drzwi i wyprowadził za bramkę na ulicę.Doznałam szoku.Z trudem dotarłam do nieopodal znajdującego się przystanku autobusowego.Zdarzenie najprawdopodobniej zaobserwowali sąsiedzi i zainteresowali się moim stanem.Widział to pewnie zięć gdyż wyszedł na przystanek,zorientował się w sytuacji i wezwał pogotowie,po czym odszedł.<br />
Nie zobaczyłam się z córką.<br />
<b>Chrześcijanie Baptyści!</b><br />
Mam ciągle nadzieję,że opublikowany blog nie jest i nie będzie wyłącznie wołaniem na puszczy tylko spowoduje,że problem mój zostanie przez Was rozwiązany.<br />
Tymczasem będę krzyczeć dalej,tak głośno i tak długo jak będzie potrzeba.<br />
Chcę się zobaczyć z córką !!!Alicjahttp://www.blogger.com/profile/03068140065777161267noreply@blogger.com6tag:blogger.com,1999:blog-5563144110866578524.post-82373470226407257522009-07-01T17:36:00.007+02:002010-04-04T19:09:26.709+02:00Dużo czasu minęłood publikacji tego bloga i choć odwiedzany jest on bardzo często,jak sądzę również,a może przede wszystkim przez <span style="font-weight: bold;">baptystów</span>,to nikt z ich społeczności nie potrafił ,nie mógł lub nie może w sposób racjonalny wskazać mi drogi rozwiązania problemu.<br />
Zastanawiająca jest<span style="font-weight: bold;"> zachowawcza postawa baptystów</span> i ich obojętność na przedstawiony w blogu problem,no,może poza przypadkami krytyki i próbą poddania w wątpliwość opisanego zdarzenia.<br />
Przemilczanie i udawanie,że nic się nie stało podważa wiarygodność i <span style="font-weight: bold;">uczciwość społeczności baptystów </span>jako chrześcijan i kompromituje ją.<br />
Przemilczanie prawdy nie znaczy,że ona nie istnieje.Służy jedynie złu i je umacnia.Treść opublikowanego bloga z pewnością znana jest hierarchii Polskiej Unii Baptystycznej.<br />
Ośmielam się przypuszczać,że akceptuje ona <span style="font-weight: bold;">niegodne zachowanie niektórych zborów</span> (zboru),unikając merytorycznej dyskusji ,nie czyniąc nic w kierunku wyjaśnienia opisanego przeze mnie problemu.Utwierdza to zbory (zbór) w przekonaniu o słuszności ich (jego) postępowania,nawet jeżeli jest one sprzeczne z zasadami Pisma Świętego, a socjologicznie -współżycia ogólnospołecznego.<br />
Stawianie pytań poddających w wątpliwość prawidłowych w przeszłości relacji pomiędzy mną i córką jest próbą zdyskredytowania mnie i tego co napisałam.Nigdy w przeszłości, sprzed opisanego zajścia,nie miałam złego zdania o baptystach i nie przyszłoby mi do głowy źle o nich mówić a już na pewno publikować o nich złe treści.Fakty jednak są faktami i nic tego nie zmieni.<br />
Treść niniejszego bloga jako,że był on najwcześniej publikowany została skrócona i uzupełniona w pewnym zakresie i opublikowana w siostrzanym blogu - <span style="color: #3333ff;">"</span><a href="http://my-trauma.blogspot.com/" style="color: #3333ff;"><span style="font-weight: bold;">My trauma-uzus baptystów</span>"</a> do którego wczytania się zachęcam.Odpowiedzi moje na otrzymane komentarze też wiele wnoszą i wyjaśniają.<br />
Cierpliwy i wnikliwy czytelnik bloga z pewnością potrafi ocenić jego treść i wiarygodność.<br />
Na koniec pragnę podkreślić jeszcze raz,że stworzenie i publikacja bloga nie była i nie jest próbą mojej ingerencji w sferę duchową córki a jedynie poszukiwaniem drogi nawiązania z nią kontaktu rodzinnego.Kontaktu matki z córką którą fizycznie i psychicznie od niej odizolowano.<br />
<span style="font-weight: bold;">Generalizowanie problemu</span> może wydawać się społeczności baptystów krzywdzące.Dotyczy jednak jej,mimo,że odnosi się do konkretnego zboru.<br />
Nie wskażę publicznie którego,by nie skrzywdzić córki i jej rodziny, pozostawiając mu swobodę anonimowego podjęcia odpowiednich działań w zakresie uzdrowienia,zaiste niezręcznej sytuacji.<br />
Wskazanie zboru pozostawię na czas kiedy zaistnieją ku temu odpowiednie przesłanki i tylko bezpośrednio zaangażowanej w rozwiązanie problemu stronie.Alicjahttp://www.blogger.com/profile/03068140065777161267noreply@blogger.com4tag:blogger.com,1999:blog-5563144110866578524.post-32281340810061638012009-04-06T07:00:00.008+02:002010-04-04T19:10:57.036+02:00Uwaga do zwrotów ...<span style="font-weight: bold;">Dopisek</span> w formie postu do odpowiedzi na komentarze z dnia 30 marca i 3 kwietnia (<a href="http://baptysci-mojedoswiadczenia.blogspot.com/2008/12/pragn-tylko-normalnoci.html#comments"><span style="color: #3366ff;">Post -Pragnę tylko normalności).</span><br />
</a>.Po analizie treści otrzymanych komentarzy z wspomnianych dat zauważyłam niekonsekwencję w zwrotach do mnie.<br />
W pierwszym cyt."Szanowna Pani, <span style="color: #ff6666; font-style: italic;"><span style="font-weight: bold;">jestem protestantką</span> </span>..." w drugim cyt."Szanowna Pani, nie <span style="color: #ff6666; font-style: italic; font-weight: bold;">zrozumieliśmy </span><span style="color: red; font-style: italic; font-weight: bold;">się</span><span style="color: red; font-style: italic;"> </span>...".<br />
Kto za kogo wyraża swoje opinie?<br />
Nie oczekuję odpowiedzi na to pytanie.Sama sobie na nie odpowiedziałam.<br />
Jakiś mierny,drugiej klasy,<span style="font-weight: bold;">animator baptystyczny</span> pisze niemerytoryczne komentarze próbując stworzyć obraz swobodnego wyrażania opinii przez <span style="font-weight: bold;">członków społeczności</span> <span style="font-weight: bold;">baptystów</span> i odwrócić uwagę od sedna tematu.Alicjahttp://www.blogger.com/profile/03068140065777161267noreply@blogger.com5tag:blogger.com,1999:blog-5563144110866578524.post-47429014513426057832009-02-11T19:25:00.004+01:002010-04-04T19:10:04.974+02:00ApelZapraszam do mojego bloga i zabrania głosu, wszystkich tych, których członek rodziny bądź znajomy,w nietypowy sposób zmienił przynależność kościelną.<br />
Opisz taki przypadek,wskaż znane tobie fakty.<br />
Może w ten sposób w porę uchronisz kogoś przed popełnieniem życiowego błędu a jego bliskich od przykrych przeżyć.Alicjahttp://www.blogger.com/profile/03068140065777161267noreply@blogger.com11tag:blogger.com,1999:blog-5563144110866578524.post-45439156423542775872008-12-31T19:51:00.006+01:002010-04-04T19:11:38.668+02:00Pragnę tylko normalnościMam nadzieję,że córka i zięć przeczytają opublikowany tekst który będzie przyczynkiem do zastanowienia się nad opisanym problemem i zrozumieją mój żal i rozgoryczenie.<br />
Podobno dobro czyni dobro, a zło trzeba zwalczać dobrem.Mojej miłości i dobroci jest wystarczająco dużo,żeby zapomnieć o całym złu.Córka, niezależnie jaką drogę życiową obrała,pozostaje moją córką i kocham ją.Potrzebuję jej bliskości,kontaktu z wnukami i dobrych relacji z zięciem.<br />
Modlę się o to z nadzieją,że Bóg mnie wysłucha.Alicjahttp://www.blogger.com/profile/03068140065777161267noreply@blogger.com17